Media donoszą, że Gerard Pique wywarł ogromny nacisk na podpisanie umowy dotyczącej organizacji Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Za ten proceder hiszpańska federacja piłkarska podobno zapłaciła stoperowi Barcelony.
Superpuchar w Arabii Saudyjskiej
Superpuchar Hiszpanii od 2020 roku jest organizowany w Arabii Saudyjskiej. Tę ideę uznano wówczas za bardzo kontrowersyjną. W rozgrywkach uczestniczą cztery drużyny: mistrz i wicemistrz kraju oraz zdobywca i finalista Pucharu Króla. Kontrakt zawarto na sześć lat, a wpływ na podpisanie umowy miał Gerard Pique.
Pique odpowiada na zarzuty
Jak informuje „El Confidencial”, który opublikował rozmowy prezesa RFEF Luisa Rubialesa z obrońcą FC Barcelony, Pique miał pobrać od hiszpańskiej federacji piłkarskiej duże pieniądze. Firma Kosmos, należąca do Hiszpana, otrzymuje cztery miliony euro rocznie za każdą z sześciu edycji Superpucharu Hiszpanii.
– Nie żałuję tego co zrobiliśmy, ponieważ wykonaliśmy bardzo dobrą robotę. Nie zrobiono nic złego moralnie lub prawnie – powiedział 35-latek na Twitchu.
Gerard Pique: „My dajemy propozycje dla Hiszpańskiej Federacji i to oni podejmują decyzję, ponieważ są właścicielami tego turnieju. Od tego momentu moja opinia nie ma znaczenia, ponieważ nie miałam uprawnień do podejmowania takich decyzji.” [Twitch]
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) April 18, 2022
Rzekomo zarobków nie uwzględniono w oficjalnych dokumentach z powodu konfliktu interesów.
Barcelona nie dla Lewandowskiego! „Naszą 9 będzie Aumbameyang”