65-krotny reprezentant Polski, strzelec trzech bramek oraz dziewięciokrotny asystent przy trafieniach kolegów – Łukasz Piszczek już 19 listopada po raz ostatni wybiegnie na murawę w koszulce z orłem na piersi. 34-latek skomentował pytania co do powrotu do kadry.
Defensor Borussii Dortmund karierę reprezentacyjną zakończył tuż po nieudanych dla Biało-Czerwonych mistrzostwach świata w Rosji. Teraz, po uzgodnieniu z selekcjonerem Jerzym Brzęczkiem otrzyma możliwość, by po raz ostatni zagrać w koszulce reprezentacji Polski w ramach ostatniego spotkania eliminacji do mistrzostw Europy w 2020 r.
Polak nie zagrał w ostatnim spotkaniu jego drużyny w Lidze Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan. Borussia przegrała to spotkanie 0-2, a Łukasz Piszczek został zapytany w pomeczowym wywiadzie przez dziennikarza Polsatu Sport – Mateusza Borka o ewentualny powrót i przygotowania do tego ważnego dla piłkarza pożegnania z kadrą i kibicami:
– Bardzo się cieszę, że do tego dojdzie. Po spotkaniu z Bayernem będę miał chwilę czasu, żeby zastanowić się nad pożegnalnym meczem – skomentował.
Nie jest tajemnicą, że Stadion Narodowy w meczu przeciwko Słowenii będzie wykupiony do ostatnich miejsc fanami, którzy zapewne chcieliby jeszcze dłużej oglądać mecze z udziałem jednego z najlepszych obrońców w historii polskiego futbolu. Piłkarz nie zmieni jednak decyzji i na pytanie o ewentualny powrót do gry w biało-czerwonym trykocie, odpowiedział:
– Myślę, że na pewno nie będzie takiej sytuacji – zakończył temat.
Ostatnie spotkanie polskiej reprezentacji w ramach eliminacji do Euro 2020 oraz ostatnie planowane 20 minut dla Łukasza Piszczka będą miały miejsce 19 listopada o 20:45. Polska zmierzy się z mającą już małe szanse na awans Słowenią.