PKO Ekstraklasa: Arka znów wygrywa. Grał Błaszczykowski!

Aktualizacja: 2 lut 2023, 14:30
9 lis 2019, 21:58

Mecz o przełamanie drużyn zajmujących najniższe miejsca w tabeli tegorocznej Ekstraklasy obfitował wbrew pozorom w sporo emocji. Obie drużyny chciały jako pierwsze zdobyć gola.

Początkowo górą byli goście, którzy bramce strzeżonej przez Buchalika zagrozili kilka razy w pierwszych minutach spotkania. W 4. minucie Buchalik był zmuszony po strzale Vejinovicia. Piłka nie wpadła do siatki, gdyż na posterunku był golkiper Białej Gwiazdy, lecz po interwencji bramkarza Wisły zdołała jeszcze otrzeć się o słupek.

Kilka minut później gorąco zrobiło się pod bramką Arki, kiedy to Danach popełnił spory błąd, a piłka znalazła się pod nogami wracającego po lekkiej kontuzji – Pawła Brożka. Ten uderzył, lecz lepiej wyszedł na tym bramkarz ekipy z Gdyni – Steinbors. Chwilę później niecelną dobitkę zanotował Silvy.

Wisła nie chciała przegrać kolejnego meczu z rzędu, tym bardziej, że grała na własnym stadionie. Na dowód temu napierała w stronę bramki strzeżonej przez Steinborsa.  W 15. minucie Sadlok wykonał świetny rzut wolny, lecz piłkę końcówkami palców przeniósł nad bramką wspominany golkiper Arki.

Najbliżej zanotowania trafienia była w pierwszej części gry Arka. Wszystko za sprawą aktywnego Vejinovicia. Holender zdecydował się w 30. minucie na strzał z sporej odległości, lecz jego uderzenie było niemal perfekcyjne. Buchalik nie poradził sobie z lecącą w światło bramki futbolówką, lecz ta zamiast do siatki zetknęła się z poprzeczką i wylądowała na granicy linii bramkowej. Gola jednak nie było.

Ostatecznie piłkarze schodzili do szatni z bezbramkowym remisem

Dziesięć minut po wznowieniu gry chwilę grozy przeżyli wszyscy związani z Wisłą Kraków. Świetnie dośrodkowywał Nalepa, a piłkę w siatce pilnowanej przez Buchalika umieścił Maghoma. Sędzia Marciniak wskazał na spalony, lecz potrzebował konsultacji z wozem VAR. Ostatecznie nie zmienił swojej decyzji, a na tablicy wyników pozostał wynik 0:0.

W 66. minucie po raz kolejny Arka znalazła drogę do bramki rywala, lecz znów gol został nieuznany. Tym razem strzelającym na pozycji spalonej okazał się Skhirtladze.

Wisła miała więc powody do niepokoju, lecz sytuację miał załagodzić Jakub Błaszczykowski, który wybiegł na murawę po raz pierwszy od 31 sierpnia, kiedy to Wisła wygrała swój ostatni mecz w tegorocznym sezonie Ekstraklasy.

Niestety. Arka poszła za ciosem. Mówi się, że do trzech razy sztuka i to się spełniło w przypadku drużyny znad Morza Bałtyckiego. Nalepa idealnie obsłużył Jankowskiego, który wpadł w pole karne i głową pokonał bezradnego Buchalika.

Arka mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie po tym jak otrzymała rzut wolny z około 20 metrów od bramki krakowian. Strzelał Vejinović, ale znowu w poprzeczkę.

Wisła nie zdołała odpowiedzieć. Tym samym spotkanie zakończyło się wygraną Arki Gdynia, która ograła Białą Gwiazdę 1:0. Dla drużyny ze stolicy Małopolski to siódma porażka z rzędu w lidze, a ósma biorąc pod uwagę przegraną z Błękitni Stargard w I rundzie Pucharu Polski.

Arka zwyciężyła natomiast pierwszy raz od 21 września, kiedy to okazała się lepsza od ŁKS Łódź.

Dzięki wygranej Arka przeskakuje w ligowej tabeli. Po triumfie nad Wisłą zajmuje teraz 13. pozycję z dorobkiem 13 punktów. Wisła jest przedostatnia mając na koncie 11 oczek, lecz swój mecz rozegra jeszcze ostatnia Korona, która aktualnie ma tyle samo punktów co ekipa prowadzona przez Macieja Stolarczyka.

PKO Ekstraklasa; 09.11.2019 rok                                                                            Wisła Kraków 0:1 Arka Gdynia                                                                                   71′ Jankowski

 

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA