W 23. kolejce spotkań PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław przerwał serię 5. meczów bez zwycięstwa, wygrywając z Górnikiem Zabrze 2-1. Wpływ na 10. zwycięstwo wrocławian w tym sezonie miały wpływ dwa szybko strzelone gola, na które goście z Zabrza odpowiedzieli tylko jednym.
Początek meczu przebiegał w ekspresowym tempie. Już po dziesięciu sekundach walki Angulo dostał piłkę w polu karnym, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Śląsk długo nie pozostawał dłużny. W 3. min. po koronkowej akcji gospodarzy futbolówka trafiła do Stiglca, ten balansem ciała zmylił obrońcę i z 14. metrów pokonał Chudego w bramce zabrzan. Nie umilkły jeszcze na wrocławskim stadionie fanfary po strzelonej bramce, a miejscowi mieli już dwa gole na koncie. Na początku 7. min. Płacheta wypatrzył w centrum pola karnego Radevica, a ten po idealnej centrze dostawił nogę, finalizując akcję. Te wydarzenie wywarły mocne wrażenie na piłkarzach z Zabrza. Na tyle, że goście starali się konstruować akcje, mieli dobre momenty, chwilami przeważali, lecz nie byli w stanie zagrozić zespołowi z Dolnego Śląska.
Szybko strzelone bramki przez Śląsk ustawiły mecz nie tylko w pierwszej części, ale również po przerwie. Choć zabrzanie nie rezygnowali z dążenia do stworzenia sytuacji podbramkowych i kilka razy brakowało ostatniego podania, najwięcej walki było jednak w środku pola. Gra w środkowej części boiska nobilitowała „wojskowych” a utrzymujący się rezultat przybliżał wrocławską ekipę do przerwania serię 5. meczów bez zwycięstwa. Widowisko traciło na wartości i tak było do 85. minuty. Wówczas Janża centrował piłkę w pole karne. Ta lecąc na dalszy słupek znalazła adresata w osobie coraz bardziej walecznego w końcówce Angulo, a ten uderzył na tyle precyzyjnie, że interweniujący na linii bramkowej Puerto wbił ją do własnej siatki. Śląsk umiejętnie bronił jednobramkowej różnicy, choć w ostatnim okresie gry jeszcze dwa razy groźne sceny miały miejsce w polu karnym posiadaczy prowadzenia. Piłkarze z Wrocławia wyszli z tych opresji bez szwanku i zachowali pełną pulę.
ŚLĄSK WROCŁAW 2:1 GÓRNIK ZABRZE
Siglec 3., Rajcević 7. – Puerto 85. (sam.)
Śląsk Wrocław: Putnocky – Stiglec, Živulić, Puerto, Musonda – Łabojko, Mączyński, Chrapek, Pich – Płacheta (90+2. Samiec-Talar), Raičević (69. Expósito).
Górnik Zabrze: Chudý – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Matras – Matuszek, Procházka, Jimenez, Jirka (74. Kopacz) – Krawczyk, Angulo.