Restart Pogoni Szczecin w rozgrywkach PKO Ekstraklasy okazał się falstartem. Szczecinianie ulegli w starciu 27 kolejki PKO Ekstraklasy Zagłębiu Lubin 0-3, a wynik meczu został ustalony już w pierwszej części.
Po 80. dniach istnej ligowej martwicy, fani rodzimego futbolu doczekali się wskrzeszenia ekstraklasowej rywalizacji. Co prawda dla widzów póki co nie jest to stadionowa, lecz telewizyjna rzeczywistość, ale od czegoś trzeba zacząć…
Piłkarski głód musiał dobrze doskwierać graczom obu ekip, bo w Szczecinie było bardzo interesująco. Pierwszy kwadrans meczu czarował grą akcja za akcje, jednak więcej argumentów mieli lubinianie, mający na boisku świetnie usposobionego Białka. Młody napastnik „miedziowych” już w pierwszej sytuacji mógł strzelić gola, lecz dobry refleks Stipicy w szczecińskiej bramce zapobiegł nieszczęściu. Jednakże w 7.min. po świetnym zagraniu Białka na czystą pozycję wyszedł Drażić i ze stoickim spokojem wykończył akcję, dając gościom prowadzenie. Po drugiej stronie boiska bliski szczęścia był Cibicki, ale w poczynaniach szwedzkiego Polaka królował pech.
W 24.min. stały fragment gry rozgrywali „Portowcy”, a strzał Frączczaka głową wylądował na słupku. Niedługo potem gorąco było pod bramką gospodarzy. Najpierw Starzyński wjechał swobodnie z piłką w pole karne, lecz dobra interwencja centymetry przed linią bramkową jednego z defensorów uchroniła zespół Pogoni od straty drugiego gola. Kolejna akcja gości już była skuteczna, a strzelający z pola karnego Bohar znalazł lukę pomiędzy nogami obrońców i Stipica skapitulował drugi raz.
Drugi skuteczny cios zamroczył na chwilę Pogoń, niemniej ta się zdołała otrząsnąć. Serię prób uzyskania kontaktowego gola zaliczył Dąbrowski, będąc najbliżej celu w 41. min., trafiając także w słupek. Niespodziewanie jednak po chwili, w kontrze lubinian błąd w obronie szczecińskiej wykorzystał Białek, podsumowując bardzo dobrą grę zdobyciem trzeciego gola.
W drugiej części było już o wiele spokojniej. Pogoń próbowała jeszcze szarpnąć, ale wciąż groźniej wyglądały odpowiedzi lubinian. W środkowej fazie drugiej odsłony tempo spotkania siadło, a piłkarze Zagłębia zdecydowanie wzięli na siebie kontrolę wydarzeń na boisku. Nie było stuprocentowych okazji do zdobycia gola, lecz aktywność 18-letniego Białka oraz Zivca mogła otworzyć okno lubińskiej ekipy do kolejnych goli. Zagłębie też zostało lekko postraszone strzałami Cibickiego i Turskiego, lecz wynik ustalony przed zmianą stron pozostawał taki sam. W doliczonym czasie gry miejscowi podjęli starania o zdobycie honorowego gola, ale po raz trzeci w tym meczu zadzwonił …słupek.
POGOŃ SZCZECIN 0:3 ZAGŁĘBIE LUBIN
Drażić 7., Bohar 27., Białek 42.
Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Matynia – D. Dąbrowski (61. Drygas), Listkowski, Kowalczyk, Hostikka (64. Stec) – Cibicki, Frączczak (60. Turski).
Zagłębie Lubin: Hładun – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Baszkirow, Starzyński, Dražić (86. Tosik), Żivec (77. Szysz) – Bohar, Białek.