Lech Poznań zrewanżował się Lechii za porażkę w Pucharze Polski.
W 35. kolejce Lechia grała w roli gościa przy Bułgarskiej w Poznaniu. Zwycięsko wypadł Kolejorz.
Poznańska Lokomotywa wyszła na prowadzenie już w 5. minucie spotkania. Po faulu Makowskiego na Ramirezie do rzutu wolnego podszedł sam poszkodowany, który uderzył w prawy górny róg bramki strzeżonej przez Kuciaka.
W 17. minucie z bramki wyrównującej cieszyli się goście. W pole karne dogrywał Kubicki, zaś w polu szesnastu metrów Nalepa, który strącił futbolówkę głową, zaś do siatki wpakował ją Zwoliński. Niestety, po konsultacji z VAR sędzia zdecydował, że w tej akcji był spalony.
Sygnał ostrzegawczy piłkarze Dariusza Żurawia zauważyli błyskawicznie. W 22. minucie bramkę na 2:0 dla Lecha zdobył Gumny. Wcześniej z rzutu wolnego zagrywał Moder, zaś błąd przy wybiciu piłki popełnił Kuciak i piłka powędrowała w stronę późniejszego strzelca gola.
Jeszcze przed przerwą Lechia zdołała zdobyć pierwszą bramkę. W 42. minucie piłkę w pole karne dogrywał Pietrzak, zaś nogę do futbolówki dostawił Haydary, który trafił 2:1.
Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do Lecha. W ostatnich sekundach pierwszej części gry skutecznym uderzeniem z linii pola karnego popisał się Jóźwiak.
Drugą odsłonę meczu fantastycznie rozpoczęła Lechia. W 47. minucie na strzał zdecydował się Zwoliński, lecz jego uderzenie zostało zablokowane. Piłka wpadła jednak pod nogi Ze Gomesa, który zdobył bramkę kontaktową.
Więcej goli w tym meczu nie padło, co oznacza, że po 3 pkt sięgnął Lech, który obecnie ma na swoim koncie 60 pkt i 6 oczek przewagi nad 4. Śląskiem. Do zakończenia rozgrywek pozostało zaledwie dwie kolejki, co oznacza, że lista podiumowiczów jest już raczej znana.