Lech Poznań zremisował przed własną publicznością z Koroną Kielce (0:0) w meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy. Dla podopiecznych Dariusza Żurawia to kolejny mecz z rzędu, w którym nie byli w stanie pokonać rywala.
W pierwszej odsłonie rywalizacji wyraźną przewagę na murawie miał Kolejorz. Na prowadzenie gospodarze wyjść mogli już w 8. minucie, kiedy to Pedro Tiba po krótkim rozegraniu piłki z Jóźwiakiem znalazł się sam na sam z golkiperem Korony. Uderzył jednak wprost w niego, co ułatwiło mu interwencję. Kolejnej sytuacji Lech nie wykorzystał w 25. minucie, gdy po dośrodkowaniu z lewej strony boiska Jevticia, strzał głową oddał Gytkjaer, ale i tym razem dobrze interweniował Marek Kozioł. Korona nie była w stanie odpowiedzieć groźnymi akcjami, przebywając głównie na własnej połowie. Kolejorz nie potrafił jednak wykorzystać swojej przewagi, marnując dogodną sytuację również w 38. minucie. Najpierw strzał Jevticia zablokował jeden z obrońców rywali, a następnie nieskutecznie dobijał Puchacz. Do przerwy mieliśmy zatem remis 0:0.
W drugiej połowie skuteczność gospodarzy nie uległa poprawie. Co więcej, w pierwszym kwadransie to Korona miała okazję do objęcia prowadzenia, ale strzał Djuranovicia zdołał obronić Van der Hart. W 64. minucie ponad 22 tysiące kibiców zgromadzonych na trybunach w końcu miało powody do radości. Piłkę do siatki po dośrodkowaniu Jevticia z rzutu rożnego skierował Thomas Rogne. Po analizie VAR sędzia Piotr Lasyk dopatrzył się jednak zagrania ręką Norwega i gola nie uznał. W końcówce rywalizacji oba zespoły miały jeszcze okazje do zdobycia decydującej bramki z rzutów wolnych, ale ich wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Piłka meczowa należała jednak do Lecha, a mianowicie Pawła Tomczyka, po którego uderzeniu futbolówka odbiła się od poprzeczki. Mecz zakończył się więc podziałem punktów, z którego to zespół gości może być zadowolony. Dla Kolejorza to czwarty z rzędu mecz bez zwycięstwa, który nie pozwoli mu wydostać się z dolnej “ósemki” tabeli.
Lech Poznań 0:0 Korona Kielce
Lech Poznań: van der Hart – Gumny, Šatka, Rogne, Kostewycz – Jóźwiak, Muhar (79. Tomczyk), Tiba, Puchacz (67. Marchwiński) – Jevtić (C) – Gytkjaer
Korona Kielce: Kozioł – Spychała, A. Kovacević (C), Márquez, Gardawski – Gnjatić, Radin – Lioi (73. Jukić), Cebula (87. Pućko), Djuranović – Papadopulos (79. Żyro)