Arka Gdynia pokonała Raków Częstochowa 3:2 choć po pierwszej połowie przegrywała już 0:2. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry Nemanja Mihajlović.
Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla podopiecznych Marka Papszuna, którzy już w czwartej minucie wyszli na prowadzenie po bramce z rzutu wolnego Miłosza Szczepańskiego. Przyjezdni mogli podwyższyć prowadzenie chwile później jednak piłka po uderzeniu Marko Poletanovica zatrzymała się na poprzeczce. Arka pierwsza groźniejszą akcję przeprowadziła w 21. minucie gdy w pole karne do Macieja Jankowskiego zagrywał Oskar Zawada jednak bramkarz Rakowa nie miał problemów z obrona uderzenia Jankowskiego. Tuż przed przerwą beniaminek PKO Ekstraklasy podwyższył prowadzenie po bramce Tomasa Petrasaka, który uderzeniem z najbliższej odległości pokonał Steinborsa.
Początek drugiej połowy należał do Rakowa, który mógł podwyższyć prowadzenie jednak uderzenie Poletanovica z szesnastu metrów przeszło minimalnie nad bramką. W 67. minucie zawodnicy Arki domagali się rzutu karnego jednak po konsultacji z wozem VAR Tomasz Musiał zdecydował, że jeden z zawodników Rakowa nie zagrał piłki ręką. W 71. minucie wrzutkę z lewej strony boiska wykończył Mateusz Młyński, który strzałem głowa pokonał Jakuba Szumskiego. Po zdobyciu bramki Arka zaatakowała, a bliski doprowadzenia do wyrównania był Adam Deja jednak jego uderzenie minimalnie minęło bramkę strzeżoną przez Szumskiego. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry do remisu doprowadził Vejinović, który uderzeniem z dwudziestu metrów pokonał bramkarza rywali. Kilka sekund później Raków mógł ponownie wyjść na prowadzenie jednak uderzenie Piotra Malinowskiego zatrzymało się na słupku. W doliczonym czasie gry kapitalną akcją popisał się Mihajlović, który kapitalnym uderzeniem wyprowadził Gdynian na prowadzenie!
Arka Gdynia – Raków Częstochowa 2:2 (0:2)
Młyński 71, Vejinović 88, Mihajlović 90+1 – Szczepański 4, Petrasak 39