Jagiellonia Białystok potrzebowała pięciu spotkań po wznowieniu rozgrywek na zwycięstwo. Dziś w meczu 25. kolejki pokonała na obcym terenie Pogoń Szczecin 2-1.
Mało przekonująca postawa Pogoni i niezadowalająca Jagielonii po przerwie zimowej nie stawiała żadnego z tych zespołów w roli wyraźnego faworyta potyczki.
W pierwszej połowie stroną natarcia byli szczecinianie. Zarówno jeśli chodzi o posiadanie piłki, jak też sytuacje podbramkowe. Po dziesięciu minutach z powodzeniem mogli mieć na koncie dwa gole. Najpierw Matynia uderzył wolejem z narożnika pola karnego, minimalnie obok bramki. Chwilę potem po strzale głową Hostikka obrońca ekipy z Podlasia wybił piłkę z linii bramkowej. W 23. min. próbę strzału podjął Kozulji, lecz piłka przeleciała niewiele obok prawego słupka. 5. minut później Cibicki strzelał z rzutu wolnego, a niepewnie, aczkolwiek szczęśliwie interweniował Węglarz. W 41. min. ponownie przed szansą strzelenia gola dla gospodarzy stanął Cibicki, ale został zablokowany i kolejna szansa Portowców została zaprzepaszczona. Natomiast Jagiellonia miała w tej części jedną okazję i to wystarczyło, by na przerwę schodziła z prowadzeniem. W 34. min. Makuszewski zakręcił obrońcą i oddał płaski strzał w kierunku krótkiego rogu a Stpica nie sięgnął piłki.
Niedługo po przerwie piłkarze z Białegostoku mieli okazję na poprawienie wyniku. Przy niezdecydowaniu obrońców na czystą pozycję wyszedł Puljic, ale Stipica stanął na wysokości zadania odbijając strzał. Świetna okazja zemściła się na białostoczanach 6 minut później. Wbiegający prawą stroną Listkowski zagrał po murawie na środek a nadbiegający Cibicki bez zastanowienia kropnął pod poprzeczkę.
Już dwie minuty później Pogoń po błędzie Węglarza mogła prowadzić. Golkiper “Jagi” wypuścił piłkę z rąk, a Kowalczyk nie trafił w bramkę. W rewanżu skutecznością nie popisał się też Puljić. W 60 min. dopadł w zamieszaniu pod bramką piłki, ale też nie dał rady pokonać Stipicy.
W 66.min. nastąpił kulminacyjny moment zawodów. Wychodzący na czystą pozycję Makuszewski został sfaulowany przez Triantafyllopoulosa, który za faul taktyczny obejrzał czerwoną kartkę i osłabił swój zespół. Rzut wolny nieznacznie za polem karnym egzekwował Borysiuk, który znalazł lukę w murze szczecinian i po nogach obrońców i ręce bramkarza posłał piłkę do siatki !
Pogoń podjęła starania o stworzenie sytuacji na wyrównanie, jednak szczecinianom szło jak po grudzie. W 88. min. przed szansą na uratowanie punktu stanął Cibicki, ale nie trafił w bramkę. Niebawem potem Pospisil po kontrze stanął przez szansą na dobicie rywala, jednak gracz Jagiellonii fatalnie przestrzelił.
POGOŃ SZCZECIN 1:2 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Pogoń Szczecin: Stipica – Stec, Triantafyllopoulos, Łasicki, Matynia – Kowalczyk (C), D. Dąbrowski, Kozulj (68. Malec), Listkowski (82. Benyamina), Hostikka (58. Spiridonović) – Cibicki.
Jagiellonia Białystok: Węglarz – A. Kadlec, Runje, Tiru, Wójcicki – Romanczuk (C), Borysiuk – Makuszewski (72. Přikryl), Pospisil (90+2. Szymanowicz), Mystkowski (62. Struski) – Puljic.
Widzów: 2895