Piłkarze Śląska Wrocław okazali się minimalnie lepsi od ŁKS-u i zwyciężyli 1:0. Samobójcze trafienie, na wagę trzech punktów dla rywali zanotował Jan Sobociński. Dzięki temu Śląsk ponownie objął pozycję lidera.
Goście wydawali się faworytem w tym meczu, w końcu jeszcze niedawno Śląsk był uznawany za największe pozytywne zaskoczenie tego sezonu. Potem jednak przyszedł kryzys, przełamany dopiero w poprzedniej kolejce. ŁKS z kolei musi walczyć o każdy punkt, jeśli chce zachować realne szanse na utrzymanie. Jednak na te będą musieli jeszcze poczekać.
Już w 13. minucie padła jedyna bramka w tym spotkaniu. Jan Sobociński niefortunnie skierował do własnej bramki piłkę dośrodkowaną przez Przemysława Płachętę, czym znacznie podciął skrzydła swoim kolegom. Zresztą zdecydowaną większość swoich akcji Śląsk rozgrywał lewą stroną i kończył wrzutką w pole karne. Więcej konkretnych okazji bramkowych do przerwy jednak nie zobaczyliśmy.
Po zmianie stron to gospodarze próbowali narzucić rywalom swój styl gry, jednak po kilku minutach poziom spotkania siadł i widzowie mogli zacząć się nudzić. Zawodnicy ŁKS-u nie byli w stanie odmienić losów spotkania i konkretnie zagrozić gościom z Wrocławia. W doliczanym czasie na boisku doszło jeszcze do przepychanki, z udziałem niemalże wszystkich piłkarzy, po tym jak Putnocky został nadepnięty podczas interwencji na przedpolu. I niestety to właśnie ta przepychanka była najciekawszym wydarzeniem drugiej połowy.
Śląsk wywozi więc trzy punkty i chwilo wraca na fotel lidera. ŁKS pozostaje na razie na 13. miejscu, tuż nad strefą spadkową.
ŁKS Łódź 0:1 Śląsk Wrocław
ŁKS: Arkadiusz Malarz, Jan Grzesik, Kamil Juraszek, Jan Sobociński, Adrian Klimczak – Dani Ramirez, Dragoljub Srnic, Bartłomiej Kalinkowski (46. Łukasz Piątek), Michał Trąbka, Piotr Pyrdoł (67. Pirulo) – Rafał Kujawa (72. Jewhen Radionow).
Śląsk Wrocław: Matusz Putnocky – Łukasz Broź, Israel Puerto, Wojciech Golla, Dino Stiglec – Robert Pich, Michał Chrapek (90. Damian Gąska), Jakub Łabojko, Krzysztof Mączyński, Przemysław Płacheta (82. Piotr Samiec-Talar) – Erik Exposito (60. Mateusz Cholewiak).