PKO Ekstraklasa: Wisła Płock przegrała wygrany mecz. Portowy nokaut w kilka minut

Aktualizacja: 2 lut 2023, 09:31
9 lut 2020, 14:45

Słoneczna inauguracja piłkarskiej wiosny w Płocku, ale słońce mocniej zaświeciło “Portowcom”. Wisła Płock prowadząc na kwadrans przed zakończeniem meczu 2-0 w meczu 21. kolejki PKO Ekstraklasa, by w niecałe 6 minut stracić 3 gole i ostatecznie ulec Pogoni Szczecin 2-3.

W pierwszej części spotkania więcej aktywności w polu przejawiali piłkarze Wisły, którzy nagrodę za to otrzymali już w 8. minucie Merebaszwili przed polem karnym zwiódł obrońcę, uderzył lewą nogą w kierunku dalszego słupka, a obrońca Pogoni nadstawił stopę, zmienił kierunek lotu piłki, czym zaskoczył swojego golkipera.

Odpowiedź Pogoni nastąpiła po 7. minutach. Dąbrowski umiejętnie uderzył kozłującą na dwudziestym metrze piłkę, lecz przedniej urody strzał trafił w poprzeczkę.

Potem zbyt dużo na boisku się nie działo, jeśli nie liczyć kilku spięć w polu karnym “Portowców”, zwłaszcza po stałych fragmentach gry wykonywanych przez Furmana.

Po zmianie stron szczecinianie głębiej podeszli pod pole karne gospodarzy, ale ich ataki były mało przekonujące i nieskuteczne. Za to “Nafciarze” wciąż byli groźni po stałych fragmentach gry. Po kolejnym z nich – rzucie rożnym w 71 min. – obrońcy Pogoni wybijali futbolówkę na oślep, aż ta w końcu trafiła do wychodzącego zza pleców defensorów Rzeźniczaka, a ten z okazji podwyższenia rezultatu na 2-0 w pełni skorzystał.

W ostatni kwadrans zawodów miejscowi wchodzili z przekonaniem, że ten pojedynek jest już zamknięty. Wówczas nadeszły niespotykane zdarzenia na stadionie w Płocku.

W 77. min. pechowo piłkę ręką w polu karnym dotknął Stefańczyk, a rzut karny na kontaktowego gola zamienił Spiridonowicz.

W 80. min. kolejna akcja Pogoni zakończyła się wyrównaniem. Listkowski przymierzył zza pola karnego i piłka pod rękawicami bramkarskimi zaskoczyła Dahne.

Kolejna akcja gości wprawiła w totalne osłupienie kibiców w Płocku. Spiridonowicz sprytnie przelobował piłkę nad obrońcą, a nadbiegający Cibicki z pierwszej piłki kropnął na bramkę i dał Pogoni niespodziewane prowadzenie 3-2.

Zamiast pełnej puli punktowej dla gospodarzy na którą się zapowiadało przez zdecydowany czas rywalizacji, cała zdobycz wyjechała do Szczecina.

WISŁA PŁOCK   2:3   POGOŃ SZCZECIN

Merebaszwili 8., Rzeźniczak 71. – Spiridonowicz 77. (karny), Listkowski 80., Cibicki 82.

Wisła Płock: Dähne – Stefańczyk, Rzeźniczak, Uryga, Garcia (86. Tomasik) – Furman (C), Ambrosiewicz – Kocyła, Szwoch, Merebaszwili – Kuświk (73. Sheridan).
Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Podstawski (67. Listkowski), D. Dąbrowski – Stec (46. Cibicki), Kowalczyk (C), Spiridonović – Manias (73. Benyamina).

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA