Piotr Zieliński po długiej sadze transferowej ostatecznie pozostał w SSC Napoli. Wszystko wskazywało na to, że Polaka lada moment podpisze nowy kontrakt z mistrzami Włoch. Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” niepokoją się, że 29-latek nie parafował jeszcze nowej umowy i może spróbować odejść z klubu na zasadzie wolnego transferu.
Piotra Zielińskiego latem łączono z transferem do Lazio lub Al Hilal. W pewnym momencie media informowały nawet o porozumieniu pomiędzy obozem Polaka a saudyjskim klubem. Ostatecznie wszystko skończyło się tylko na plotkach i krzykliwych nagłówkach prasowych. „Zielu” pozostał w SSC Napoli i to na południu Półwyspu Apenińskiego spędzi sezon 2023/24.
Włoscy dziennikarze są jednak zaniepokojeni faktem, że 29-latek cały czas nie podpisał nowego kontraktu ze swoim klubem. Aktualnie obowiązujący kontrakt naszego reprezentanta kończy się już 30 czerwca 2024 roku. To oznacza, że już za kilka miesięcy Zieliński będzie mógł odejść z Napoli na zasadzie wolnego transferu.
Tu magiczną barierą będzie 1 lutego przyszłego roku. Od tego dnia Polak będzie mógł związać się z innym zespołem. „La Gazzetta dello Sport” dodaje, że na linii Zieliński – Napoli nie ma nawet zaplanowanych na najbliższe dni nawet kolejnych spotkań. To sprawia, że odejście pomocnika za darmo jest naprawdę realnym scenariuszem.
– Zawodnik z tego poziomu, który mógły odejść na zasadzie wolnego transferu, z pewnością cieszyłby się dużym zainteresowaniem na rynku transferowym. Po raz kolejny może stać się opcją dla Lazio, które może potrzebować wzmocnień. Biancocelesti zagwarantowaliby Polakowi utrzymanie tej samej pensji przez następne trzy lata – napisali dziennikarze z Włoch.
W przypadku braku nowego kontraktu Piotr Zieliński ryzykuje posadzeniem go ławce rezerwowych lub nawet odesłaniem na trybuny. Jest to na razie mało prawdopodobna opcja, ale w przeszłości prezes Napoli Aurelio De Laurentiis niejednokrotnie pokazywał, że potrafi rządzić klubem twardą ręką.
Ranking UEFA przed fazą pucharową LE i LKE. Wielka szansa dla Polski