Podziałem punktów zakończył się mecz w Krakowie, gdzie miejscowa Cracovia podejmowała białostocką Jagiellonię. Na gola Krzysztofa Piątka odpowiedział w samej końcówce napastnik gości – Piotr Wlazło.
Ten mecz był wyjątkowy dla Michała Probierza. 45-latek po raz pierwszy trenował przeciwko białostoczanom od swojego drugiego rozstania z Jagiellonią w karierze.
Jagiellonia starała się narzucić swój styl gry i zdobyć bramkę, by potwierdzić całkiem udany występ w pierwszych kilkunastu minutach, lecz to ,,Pasy” zdobyły bramkę, wykorzystując indywidualne błędy graczy gości. W 22. minucie meczu bezmyślne zachowanie we własnym polu karnym Mitrovicia, który sfaulował Jakuba Wójcickiego, zmusiło sędziego Pawła Gila do wskazania na ,,wapno”. Rzut karny na bramkę zamienił Krzysztof Piątek. To piąty gol w tym sezonie młodzieżowego reprezentanta Polski. Goście po tym trafieniu podopiecznych Michała Probierza ruszyli do ataku, lecz nieskuteczne okazały się próby zarówno Karola Świaderskiego, jak i Przemysława Frankowskiego. W 41. minucie odrobinę szczęścia miał Łukasz Burliga, który po brutalnym faulu na jednym z zawodników gospodarzy, równie dobrze mógł obejrzeć czerwony kartonik.
Od początku drugiej odsłony goście starali się doprowadzić do wyrównania, lecz brakowało konkretów, celnych strzałów, a także niekiedy pomysłu na grę. To samo tyczyło się graczy Cracovii. Złamać defensywę ,,Pasów” podopiecznym Ireneusza Mamrota udało się dopiero w 89. minucie. Wprowadzony po przerwie Piotr Wlazło sprytnym strzałem z dystansu zaskoczył Grzegorza Sandomierskiego i doprowadził do wyrównania. W doliczonym czasie więcej było emocji, niż przez całe spotkanie, a główną rolę odegrał w nim Cilian Sheridan. Najpierw Irlandczyk nie doskoczył do wrzutki Fedora Cernycha i nie skierował dobrze futbolówki i ta nie znalazła drogi do bramki, zaś kilkadziesiąt sekund później zmarnował sytuację sam na sam z golkiperem Cracovii.
Remis oznacza, iż Cracovia pozostała z jednym zwycięstwem na koncie i kontynuuje serię meczów bez zwycięstwa. Obecnie ta liczba wynosi 6. Jagiellonia zaś zmarnowała okazję na bycie liderem Lotto Ekstraklasy, przynajmniej na kilkanaście godzin.
Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
1:0 Piątek 23′-k.
1:1 Wlazło 89′