Górnik Łęczna zremisował z Pogonią Szczecin 2-2 po całkiem ciekawym spotkaniu na Arena Lublin. Portowcy musieli sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce, którą w 65. minucie obejrzał Jarosław Fojut.
Pierwszy niedzielny mecz nie zapowiadał się ultra ciekawie, ostatnia bowiem drużyna ligi i mocny kandydat do spadku podejmował na „swoim” terenie dziesiątą Pogoń Szczecin, która wciąż walczy o grę w górnej ósemce na koniec sezonu.
Mecz rozpoczął się dosyć spokojnie, obie drużyny raczej wymieniały podania w środkowej strefie boiska. Pierwszy celny strzał na bramkę oddał w 5. minucie Bartosz Śpiączka, bramkarz spokojnie jednak obronił to uderzenie. Siedem minut później groźną próbą popisał się Adam Gyurcso, Sergiusz Prusak był dobrze ustawiony i wyłapał strzał. W 25. minucie rzut wolny dla Górników, soczyste uderzenie Javiego Hernandeza ale piłka trafiła tylko w słupek. W 33. minucie obejrzeliśmy pierwszą bramkę w tym spotkaniu, Mateusz Matras świetnie wykorzystał dośrodkowanie Ricardo Nunesa z rzutu wolnego i uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców. Dwie minuty później gospodarze domagali się podyktowania jedenastki po starciu Davida Niepsuja i Javiego Hernandeza. Sędzia nie dopatrzył się jednak faulu. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy bramka dla Łęcznian. Nika Dzalamidze wznowił grę z autu i piłka trafiła do Grzegorza Bonina, który zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Bramkarz Pogoni nie zdołał obronić strzału i w Lublinie było 1-1.
Radość gospodarzy nie trwała długo, w 44. minucie bramkę dla Szczecinian strzelił Spas Delew. Zawodnicy Górnika niechlujnie wybili piłkę z pola karnego tuż przed 15 metr, futbolówkę przejął Delew i celnie uderzył na bramkę Prusaka. Pogoń prowadziła 2-1.
Pierwsze kilka minut drugiej połowy przypominało trochę ostatnie mecze rozgrywane w Lublinie, było sennie, ale w 53. minucie kibice na Arena Lublin podskoczyli z krzesełek. Bramkę dla gospodarzy strzelił Bartosz Śpiączka. Piłkę ze skrzydła dośrodkował w pole karne Grzegorz Bonin a pięknym strzałem głową popisał się nabiegający Śpiączka. W 65. minucie gry drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Jarosław Fojut, sytuacja wyglądała coraz lepiej dla Łęcznian. Minutę przed końcem niezły strzał główką Piotra Grzelczaka, piłka trafiła jednak tylko w słupek.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2 i podziałem punktów. Portowcy poradzili sobie i dowieźli wynik do końca mimo gry w dziesiątkę.
Górnik Łęczna – Pogoń Szczecin 2-2 (1-2)
Bramki: 0-1 Matras (32.), 1-1 Bonin (42.), 1-2 Delew (44.), 2-2 Śpiączka (54.)
Kartki: Żółte: Matei, Gerson Czerwone: Jarosław Fojut