Polacy w UYL: Legia rozbita przez Ajax, Grabara z czystym kontem

1 lis 2017, 20:25

W ostatnich spotkaniach Młodzieżowej Ligi Mistrzów mieliśmy wiele polskich akcentów. W grze wciąż pozostaje Legia Warszawa, która nie ma jednak wielkich szans na awans do kolejnej rundy, a na boisku pojawili się dzisiaj także Kamil Grabara i Bartłomiej Żynel.

We wtorek rywalizację w II rundzie ścieżki mistrzowskiej UEFA Youth League przed własnymi kibicami rozpoczęła Legia. To mistrzowie Polski otworzyli w tym starciu worek z bramkami, choć trzeba przyznać, że niewielka w tym ich zasługa. Fatalny błąd popełnił bowiem golkiper gości, Issam El Maach, który nie trafił w piłkę, a ta wtoczyła się między słupki, dając “Wojskowym” prowadzenie. Młodzi piłkarze ze stolicy Holandii do remisu doprowadzili jeszcze przed przerwą. Na listę strzelców wpisał się Kaj Sierhuis.

Druga połowa to już popis skutecznej gry gości z Amsterdamu, którzy wbili Legii 3 bramki. W 53. minucie Darren Sidoel trafił na 2:1 dla Ajaxu, co uspokoiło poczynania jego zespołu. W końcówce futbolówkę w siatce umieścili jeszcze wspomniany już Sierhuis, oraz Victor Jensen, ustalając końcowy rezultat na 4:1 dla mistrzów Holandii.

Legia Warszawa – Ajax Amsterdam 1:4 (1:1)
Bakboord 31 (s) – Sierhuis 42, 81, Sidoel 53, Jensen 90+2

Liverpool Kamila Grabary w środowe popołudnie podejmował u siebie skazywany na pożarcie Maribor. Anglicy dwa tygodnie wcześniej wygrali na wyjeździe 4:1, dlatego też byli zdecydowanym faworytem dzisiejszego starcia. Gospodarze potwierdzili to na boisku. Polski bramkarz zachował kolejne czyste konto, a jego koledzy trzykrotnie zmusili jego odpowiednika w ekipie przeciwnej do kapitulacji.

Gospodarzy już w 4. minucie wyprowadził na prowadzenie 16-letni Curtis Jones. Po kolejnych siedmiu minutach “The Reds” prowadzili już 2:0 dzięki skutecznie wykonanemu przez Benjamina Woodburna karnemu. Ostatni cios Mariborowi zadał w 86. minucie Glen McAuley.

Liverpool FC – NK Maribor 3:0 (2:0)
Jones 4, Woodburn 11 (k), McAuley 86

Ostatnim z Polaków, który w tej kolejce Ligi Młodzieżowej pojawił się na murawie jest Bartłomiej Żynel. Polski bramkarz Red Bull Salzburg podobnie jak Legia, musi rywalizować w ścieżce mistrzowskiej, choć jego drużyna jest obrońcą tytułu. Austriacy mierzyli się na wyjeździe ze Spartą Praga. Prowadzenie dał im w 6. minucie Alexander Schmidt. W 27. minucie do remisu doprowadził Richard Sedláček, lecz radość czeskich kibiców trwała tylko 120 sekund, bowiem bardzo szybko drugim trafieniem odpowiedział Schmidt i na przerwę przyjezdni zeszli do szatni z minimalnym prowadzeniem.

W 10 minut po zmianie stron graczom z Salzburga udało się dwukrotnie trafić do siatki. Dokonali tego Luca Meisl i Nicolas Meister. Żynel po raz drugi skapitulował w doliczonym czasie gry. Rozmiary porażki Sparty zmniejszył Filip Maksić.

Sparta Praga – Red Bull Salzburg 2:4 (1:2)
Sedláček 27, Maksić 90+2 – Schmidt 6, 29, Meisl 51, Meister 56

Kilku naszych rodaków zaledwie z wysokości ławki rezerwowych obserwowało poczynania swoich kolegów. Na szczególną uwagę zasługuje Robin Wodniok z Borussii Dortmund. Młody pomocnik niemal dwa lata temu zerwał więzadła i długo walczył o powrót do pełnej sprawności. 18-latek przeszedł aż 5 operacji i dzisiaj po raz pierwszy od 8 listopada 2015 roku, znalazł się w kadrze młodzieżowej ekipy BvB, lecz trener nie wpuścił go na plac gry. Dortmundczycy, tym razem bez pomocy Davida Kopacza (poza kadrą), rozbili APOEL Nikozja 5:0.

Również zaledwie z ławki, istny festiwal strzelecki obserwował Paweł Sokół. Rezerwowy bramkarz Manchesteru City ma jednak powody do zadowolenia, gdyż jego drużyna pokonała Napoli 5:3 i z kompletem punktów jest liderem tabeli grupy F. Również we wtorek nasz golkiper musiał zadowolić się rolą rezerwowego. Marcin Bułka po poważnym błędzie popełnionym w 3. kolejce przeciwko Romie, wczoraj wrócił na ławkę a jego Chelsea tym razem uporała się z rzymianami, wygrywając 2:1.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA