Artur Boruc nie grał ostatnio w swoim klubie, ale wydaje się, że po dobrym występie w reprezentacji Polski przeciwko Czechom, może się to zmienić. Wiem, że muszę podjąć decyzję – mówi jego klubowy trener Eddie Howe.
Boruc w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją uda, dlatego był wyłączony przy ustalaniu podstawowego składu AFC Bournemouth. Korzystając z wymuszonej nieobecności Polaka do bramki wszedł Adam Federici i choć w dwóch meczach (z Southampton i Newcastle) puścił trzy bramki, to trener Howe nie ma do niego pretensji.
Federici trafił do Bournemouth przed tym sezonem. Już od samego początku pobytu w klubie przegrywał rywalizację z Borucem. Jak do tej pory rozegrał zaledwie sześć meczów (trzy ligowe i trzy pucharowe).
W najbliższy weekend podopieczni trenera Eddie’go Howa zagrają ze Swensea City. Będzie to idealna okazja do tego, aby Artur Boruc powrócił do bramki na stałe.