Firma Sportradar, która specjalizuje się w analizach na temat rynku zakładów bukmacherskich opublikowała niezwykle interesujący raport. Wynika z niego, że Polska jest w czołówce państw, których dotyka zjawisko nielegalnego ustawiania spotkań. Liderem niechlubnego zestawienia jest Brazylia.
Piłka nożna najbardziej narażona na ustawianie meczów
Szwajcarska spółka Sportradar dostarcza rozwiązania technologiczne i usługi mediom, bukmacherom i organizacjom sportowym. W swoim portfolio może pochwalić się współpracą z takimi markami jak NHL, NBA, NFL czy FIFA. Z usług firmy korzysta od 2021 roku również Polski Związek Piłki Nożnej. Sportradar analizuje 16,5 miliona zakładów dziennie. Dane dostarczone są od ponad 600 zakładów bukmacherskich.
Jeśli te liczby jeszcze nie przemawiają do wyobraźni, warto dodać, że szwajcarska spółka każdego roku analizuje około 850 tysięcy spotkań w różnych dyscyplinach. W żadnej dyscyplinie udział podejrzanych meczów nie przekroczył jednego procenta. Ogólnie podejrzenia analityków wzbudziło 1212 spotkań w 12 dyscyplinach z 92 krajów.
Najwięcej takich wydarzeń miało miejsce w piłce nożnej. Łącznie mowa tu o 775 starciach, które wzbudziły duży niepokój Sportradaru. Nie jest to jednak jedyna dyscyplina sportowa “pod specjalnym nadzorem”. Według raportu mecze ustawia się też w koszykówce tenisie stołowym, e-sporcie, krykiecie czy hokeju. Pojedyncze spotkania podejrzane są również w piłce ręcznej czy siatkówce.
Polska w czołówce niechlubnego rankingu Sportradar
Podejrzane zakłady mają zazwyczaj miejsce w mniej prestiżowych rozgrywkach. Według raportu aż 52% podejrzanych spotkań ma miejsce w trzeciej lidze lub niższych (w przypadku piłki nożnej). Rzadziej dochodzi do naruszeń na wyższym poziomie. Nie oznacza jednak, że wśród najlepszych zespołów i rozgrywek jest to zjawisko marginalne. Prawie 18% wszystkich podejrzanych spotkań miało mieć miejsce w najwyższych poziomach ligowych.
Pod względem podziału geograficznego sprawa prezentuje się jeszcze bardziej interesująco. Okazuje się bowiem, że zjawisko ustawiania spotkań najczęściej występuje w Europie (630 podejrzanych wydarzeń). Na drugim miejscu jest Azja (240), a na trzecim Ameryka Południowa (225). Na dalszych miejscach są Afryka (93) oraz Ameryka południowa (24).
W tym miejscu dochodzimy do Polski. Nasz kraj z wynikiem 36 podejrzanych spotkań zajmuje dziewiąte miejsce wśród wszystkich państw ujętych w raporcie. Pierwsza jest Brazylia. W kraju z Ameryki Południowej zaobserwowano 152 podejrzanych wydarzeń sportowych. Polskę wyprzedzają jeszcze Rosja, Czechy, Kazachstan, Chiny, Grecja, Argentyna oraz Filipiny.
W tym miejscu dochodzimy jednak do najsmutniejszego momentu raportu. Analizy Sportradru, które opierają się na rachowaniach graczy to dobry sposób na potencjalne wykrywanie nieprawidłowości, ale nie są wystarczające, aby kogokolwiek ukarać. Praca szwajcarskiej spółki ma jednak za zadanie alarmować federacje, organizacje i współpracujących z nią działaczy o podejrzanych wydarzeniach. Dalsze kroki podejmować muszą jednak sami zainteresowani. Jeśli naprawdę im na tym zależy.