Już w czwartek Polska reprezentacja rozegra towarzyskie spotkanie ze Szkocją. Będzie to pierwsze spotkanie pod wodzą nowego selekcjonera – Czesława Michniewicza. Możemy spodziewać się testowania nowych wariantów. Jak wypadną Polacy przed meczem o awans na Mistrzostwa Świata w Katarze?
Towarzyskie spotkanie w Glasgow
Polacy przygotowują się do meczu z wygranym pary Czechy – Szwecja, który odbędzie się 29 marca. Podopieczni Michniewicza automatycznie awansowali do finału baraży przez wykluczenie Rosjan z rozgrywek. Ich pierwszym i zarazem jedynym sprawdzianem przed meczem o awans będzie wyjazdowa potyczka w Glasgow.
Żaden nowy trener reprezentacji nie wygrał w debiucie w XXI wieku, a teraz przed taką szansą stanie były menadżer Legii Warszawy. Gdy dziennikarze wypomnieli Michniewiczowi tę statystykę, on skwitował – No to w Szkocji remis, a potem zwycięstwo w finale baraży.
Ciśnienie ?? >pic.twitter.com/xUj3mLinNt
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) >March 22, 2022
Na pewno nikt by się nie obraził na taki obrót spraw, ale żeby awansować na mistrzostwa, trzeba sprawdzić planowane ustawienie w towarzyskim spotkaniu. Szkocja na własnym stadionie to zawsze trudny rywal, a poprzednie mecze tych drużyn to bardzo wyrównane pojedynki.
Polska reprezentacja tylko raz w historii pokonała gospodarzy tego spotkania i były to bardzo odległe czasy, ponieważ zwycięstwo przyszło w 1965 roku w trakcie kwalifikacji do Mistrzostw Świata.
Kto wystąpi w ataku?
Pod znakiem zapytania stoi występ naszej największej gwiazdy – Roberta Lewandowskiego. Michniewicz mówił, że chciałby oszczędzić napastnika, gdyż znacznie bardziej przyda się na finał baraży. Jest to zrozumiałe podejście, ponieważ po ostatniej kontuzji w meczu z Andorą lepiej uniknąć takich wypadków.
??? >https://t.co/VKDEpnyhPp >pic.twitter.com/Png9zn6gBx
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) >March 21, 2022
Nie mamy jednak na co narzekać, bo świetnie w swoich drużynach spisują się Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Obaj regularnie trafiają do bramki rywali i spróbują godnie zastąpić Lewandowskiego. Możliwe, że szanse występu dostanie Adam Buksa, który w trzech meczach tego sezonu MLS nie strzelił gola, ale zdobył 2 asysty.
Jeśli chodzi o kursy, to u bukmachera Fortuna zwycięstwo Szkocji wyceniane jest na 2.55, remis 3.15, a wygrana Polski 2.92.
Myślę, że Polacy będą chcieli jak najlepiej się zaprezentować, ale o zwycięstwo nie będzie łatwo.
Remis wydaje się bardzo prawdopodobnym scenariuszem. Jeśli ktoś szuka bezpieczniejszego zakładu, ciekawą opcją wydaje się remis lub wygrana polskich piłkarzy – kurs 1.52.
Wszystkiego dowiemy się już w czwartek o godzinie 20:45. Transmisja ze spotkania odbędzie się w TVP 1 i TVP Sport.