Kilkanaście dni temu rozpoczęliśmy cykl zajmujący się sukcesami Polaków na Igrzyskach Olimpijskich. Tym razem pod lupę bierzemy rok 1956, w którym biało-czerwoni zdobyli pierwszy krążek na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.
W 1956 zawodnicy rywalizowali we włoskim Cortina d’Ampezzo. Były ty VII Zimowe Igrzyska Olimpijskie, podczas których rywalizowano w ośmiu konkurencjach. Biało-czerwonych reprezentowało 53 sportowców. Pierwszy i jedyny na tych Igrzyskach medal na Polski zdobył Franciszek Gąsienica Groń. Rywalizację na skoczni przeprowadzono na obiekcie Trampolino Italia. Wówczas odbyły się trzy serię skoków, lecz do ostatecznego wyniku zaliczano tylko dwa skoki. W pierwszym Polak uzyskał jedyne 66,5 metra, zaś w drugiej i trzeciej odpowiednio 72,5 i 71,5 metra, co z notą 203 pkt plasowało go 10. miejscu. Na trasie biegowej jego czas wyniósł 57 minut i 55 sekund, co przełożyło się na 233,8 pkt dające 7. lokatę. Ostatecznie jego nota wyniosła 436,8 pkt, co dało brązowy medal.
– Dwa kilometry przed metą dogoniłem świetnego Włocha Alfreda Pruckera. Czułem się wyśmienicie. Miałem jeszcze sporo sił w zapasie, ale nagle miejscowy zawodnik wywrócił się na stromym zjeździe. Wyminąłem go, lecz wpadłem w głęboki śnieg. Błyskawicznie podniosłem się i ruszyłem szybko w stronę mety. Po ukończeniu biegu dziennikarze i trenerzy ze Związku Radzieckiego przekonywali mnie, że zdobyłem brązowy medal. Byłem zaskoczony, że poszło mi aż tak dobrze – mówił sam zainteresowany.
