Już dziś wieczorem w Poznaniu wielkie piłkarskie święto. W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy Lech zmierzy się z Villarrealem. Spotkanie, które zostanie rozegrane na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, przyciąga prawdziwe tłumy. Na trybunach pojawi się ponad 30 tysięcy kibiców.
Lech zagra w dwunastu. Tłumy idą na mecz z Villarrealem
Środek tygodnia i późna pora nie są wymówką dla kibiców Lecha Poznań. Pomimo że klub osiąga w ostatnim czasie słabsze wyniki, a samo spotkanie rozpocznie się dopiero o godzinie 21:00, to na mecz Ligi Konferencji Europy z Villarream wybiera się ponad 30 tysięcy fanów Kolejorza. A to jeszcze nie koniec.
W środowy wieczór klub podał, że sprzedał już prawie 29 tysięcy wejściówek. Bilety cały czas znajdują jednak nowych nabywców, a kolejne sektory zapełniają się z godziny na godzinę. Oznacza to, że w czwartkowy wieczór na stadionie zjawi się ponad 30 tysięcy kibiców.
Wynik ten jest tym bardziej imponujący, że na ostatnim meczu ligowym przy ul. Bułgarskiej zameldowało się 22 817 widzów. Kolejorz grał wówczas z samym liderem tabeli, czyli Rakowem Częstochowa. Najwięcej kibiców w tym sezonie zasiadło na poznańskim stadionie natomiast podczas meczu Lech – Legia. Wówczas starcie obejrzało aż 35 410 fanów. To rekord tego sezonu w całej Ekstraklasie.
El Clásico polaco, Lech Poznań – Legia Warszawa 01.10.2022 #LPOLEG pic.twitter.com/D74Mro0MiP
— Gradas en Polonia 🇵🇱 (@gradapolonia) October 2, 2022
Mecz Lech Poznań – Villarreal rozpocznie się już o godzinie 21:00. Kolejorz cały czas ma szansę, aby awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Aby tego dokonać, zespół prowadzony przez Johna van den Broma musi wygrać z Żółtą Łodzią Podwodną lub liczyć na porażkę lub remis Hapoelu Beer Szewa z Austrią Wiedeń.
Drużyna z Izraela ma bowiem na swoim koncie jeden punkt mniej niż zespół z województwa wielkopolskiego. Jeśli jednak Hapoel wygra swój mecz z Austrią Wiedeń, tylko zwycięstwo nad Villarrealem da Kolejorzowi upragniony awans. W innym wypadku pozostanie żal z powodu niewykorzystanej szansy.
Lech czekał siedem miesięcy. Bartosz Salamon wraca na Villarreal!