Śląsk przegrał gładko 3:0 z Borussią Dortmund w meczu towarzyskim na stadionie we Wrocławiu. Pod koniec spotkania na murawie pojawił się Jakub Błaszczykowski, dla którego to był to pierwszy występ od stycznia.
Od pierwszej minuty w drużynie gości można było oglądać popisy Ciro Immobile, nowego nabytku BVB, który ma zastąpić Roberta Lewandowskiego.
Spotkanie dużo lepiej zaczęli wicemistrzowie Niemiec, którzy już w 9 min objęli prowadzenie po bramce Henricha Mchitarjana. Ormianin rozegrał ładną dwójkową akcję z Pierre Emerickiem-Aubameyangiem.
Ślązacy szybko otrząsnęli się po stracie bramki i żwawo ruszyli do ataku. Lewą flanką uciekł Sebastian Mila, idealnie dośrodkował do niepilnowanego Flavio Paixao, który jednak nieczystko trafił w piłkę i ta w rezultacie przeleciała nad poprzeczką.
O tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić szybko przekonali się gracze Śląska, którzy w 19 min. stracili drugą bramkę. Tym razem an listę strzelców wpisał się nowy snajper Borussi- Ciro Immobile.
W drugiej połowie na murawie pojawił się inny nowy napastnik BVB- Adrian Ramos, a także JI Dong-Won.
Druga część spotkania była nieco nudniejsza. Wicemistrzowie Niemiec spokojnie kontrolowali tempo i wynik meczu. Trenerzy dokonywali kolejnych zmian dając sznasę gry nieco młodszym i mniej znanym graczom.
Dopiero w 83 min spotkania dał o sobie znać Adrian Ramos, który znakomicie zszedł z prawego skrzydła i strzałem przy słupku bez problemów pokonał Pawłowskiego.
Wydarzeniem meczy było jednak pojawienie się na murawie pod koniec spotkania Jakuba Błaszczykowskiego, który wrócił na areny po styczniowej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych. Kuba wchodząc na murawę otrzymał burzę braw.
Spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem, bowiem na trybunach zasiadło ok 34 tys kibiców. Zarówno tych z Polski, jak też i fanów BVB,
Śląsk Wrocław – Borussia Dortmund 0:3 (0:2)
Bramki: Henrich Mchitarjan (9), Ciro Immobile (19), Adrian Ramos (83).
Autor: Bartosz Węgielnik
Foto: Śląsk Wrocław