Pod wodzą Jarosław Skrobacz Ruch Chorzów zaliczył dwa awanse z rzędu, zdobywając najpierw promocję do Fortuna 1. Ligi, a następnie do PKO BP Ekstraklasy. Dłużej 54-latek z Niebieskimi pracował nie będzie. W poniedziałek klub poinformował o rozwiązaniu kontraktu z zasłużonym szkoleniowcem.
Ruch Chorzów potrzebuje zmian, aby utrzymać się w lidze
W tym sezonie Ruch spisuje się bardzo słabo. Nie dość, że chorzowianie odnieśli tylko jedno ligowe zwycięstwo, to w Pucharze Polski odpadli po porażce z trzecioligowymi rezerwami Legii Warszawa. Pomimo fatalnych wyników klubowi działacze dawali drużynie Jarosława Skrobacza kolejne szanse. W sobotę miarka się przebrała.
Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej Ruch Chorzów przegrał z Lechem Poznań. Dla Niebieskich była to już siódma porażka w tym sezonie ligowym. Ekipa prowadzona przez Skrobacza od początku sezonu zebrała tylko osiem punktów i w ekstraklasowej tabeli wyprzedza tylko ŁKS Łódź. Teraz za te wyniki zapłacił 56-letni szkoleniowiec.
– Trenerowi serdecznie dziękujemy za podjęcie się misji sportowej odbudowy Ruchu, zaangażowanie w pracę, wiele chwil radości, których dostarczały nam mecze „Niebieskich”, wprowadzenie drużyny do PKO BP Ekstraklasy, ale także za bardzo dobrą współpracę nie tylko na polu sportowym. Życzymy powodzenia w dalszej karierze szkoleniowej. Drzwi na Cichej zawsze będą dla Trenera szeroko otwarte. Do zobaczenia – napisał Ruch w oficjalnym komunikacie.
Łącznie wodzą Jarosław Skrobacza Ruch rozegrał 86. spotkań. Złożyło się na to 38 zwycięstw, 28 remisów i 20 porażek. Nowego trenera chorzowskiego zespołu powinniśmy poznać jeszcze w tym tygodniu.
Ekstraklasa. Śląsk wciąż liderem, za plecami czają się Jagiellonia i Lech
