W meczu w ramach 26. kolejki I ligi, Zawisza Bydgoszcz przegrał z Drutex-Bytovią 2:3. Gospodarze w drugiej połowie musieli radzić sobie przez ponad pół godziny w osłabieniu po czerwonej kartce Karola Anielskiego, co przeszkodziło im w odrobieniu strat.
Goście prowadzenie objęli w 13. minucie. Na bliższy słupek dośrodkował Omar, a Marek Opałacz dołożył nogę i trafił do siatki. Ten, który asystował w 34. minucie sam wpisał się na listę strzelców. Piłkę w pole karne wrzucił Wojciech Wilczyński, która minęła głowy zawodników i dotarła do Omara, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce.
W ostatniej akcji pierwszej połowy Zawisza zdążył zdobyć bramkę po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Sebastian Kamiński, a celną główką popisał się Piotr Stawarczyk. Po zmianie stron goście zdołali podwyższyć prowadzenie. Znów w jednej z głównych ról pojawił się Omar, który z rzutu wolnego zagrał w pole szesnastu metrów, gdzie najlepiej zachował się Krzysztof Bąk pokonując Damiana Węglarza.
Rozgrywający świetne zawody Omar przyczynił się w 60. minucie do faulu, po którym Zawisza musiał sobie radzić w “10”. Hiszpan w indywidualnej akcji minął dwóch piłkarzy gospodarzy, a wracający Karol Anielski podciął rywala, za co utrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Mimo gry w osłabieniu bydgoszczanie dzielnie walczyli i w końcówce meczu zdołali zdobyć, jak się później okazało honorową bramkę. W 89. minucie Gal Arel otrzymał piłkę przed polem karnym i strzałem z pierwszej piłki nie dał szans na skuteczną interwencję golkiperowi Bytovii.
Wobec piątkowych zwycięstw Wisły Płock i Arki Gdynia, Zawisza straciła trzy punkty do prowadzących w tabeli obu zespołów i obecnie do drugiej Wisły traci dziesięć punktów. Z kolei Drutex-Bytovia z dorobkiem 36 “oczek” zajmuje miejsce w środku stawki, na ósmej pozycji.
Zawisza Bydgoszcz – Drutex-Bytovia 2:3 (1:2)
Stawarczyk 45′, Arel 89′ – Opałacz 13′, Omar 34′, Bak 56′
