Już jutro reprezentacja Polski U-21 prowadzona przez Czesława Michniewicza zmierzy się na wyjeździe z Rosją w ramach eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Niestety podczas podróży do Jekaterynburga Biało-Czerwonych czekała niemiła niespodzianka.
Jak poinformował Krzysztof Stanowski, młodzieżowa reprezentacja Polski nie mogła wylądować w Jekaterynburgu z uwagi na awaryjne lądowanie tam rosyjskiego wojskowego An-12, w którym doszło do uszkodzenia podwozia. W związku z tym samolot z polskimi piłkarzami musiał wylądować na lotnisku w Czelabińsku i tam oczekiwać na zgodę na start do docelowego miejsca.
Reprezentacja U-21 nie zdołała wylądować w Jakaterynburgu z uwagi na wcześniejsze awaryjne lądowanie tam samolotu. Wylądowali w Czelebińsku. Drużyna od 2 godzin siedzi w uziemionym samolocie i czeka, co dalej. Tam jest już 17:00, o 19.00 miał być oficjalny trening przedmeczowy.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) October 10, 2019
Jeżeli postój będzie się przedłużał, w dalszą drogę (ponad 200 km) reprezentacja U-21 uda się autokarem. Nie jest to dobra wiadomość dla Michniewicza i jego podopiecznych, którzy nie zdążą na oficjalny, wieczorny trening przedmeczowy. Miejmy jednak nadzieję, że dalsza podróż przebiegnie już bez zakłóceń, a całe zdarzenie nie odbije się negatywnie na wyniku jutrzejszego starcia (początek o godz. 16:00).