Poweekendowy Ogień #4: Czy mamy gotowy zestaw drużyn na puchary?

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:14
13 mar 2017, 11:14

Co prawda, przed nami jeszcze kilka kolejek sezonu zasadniczego plus siedem spotkań rundy finałowej, lecz nie da się ukryć, iż cztery zespoły odstają od reszty stawki i to między nimi rozstrzygnie się sprawa mistrzostwa Polski. Jagiellonia Białystok, Lech Poznań, Lechia Gdańsk oraz Legia Warszawa. Czy to właściwy zestaw drużyn do reprezentowania Polski w europejskich pucharach?

Legia Warszawa, czyli zespół, który przerwał feralną serię polskich klubów w walce o fazę grupową Ligi Mistrzów. Jest to można rzec już doświadczony gracz na arenie międzynarodowej. W tej dekadzie grali już w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a także cztery razy w fazie grupowej Ligi Europy. Dwa razy udało im się przejść do 1/16 finału LE, a ogólnie grali na tym etapie rozgrywek trzy razy. Legia do następnych rozgrywek podejdzie z rekordowym współczynnikiem UEFA – 28,450. Nie da się ukryć, iż jest to najlepszy kandydat do reprezentowania naszej federacji na arenie europejskiej. Bogaty bagaż doświadczeń, najwyższy budżet w kraju, którym można spokojnie pochwalić się na zewnątrz oraz dobre ewentualne rozstawienie sprawiają, iż Legia może dać wiele dobrego dla wzmocnienia pozycji naszej ligi w Europie.

Również poznański Lech dysponuje odpowiednimi argumentami do gry w Europie. Mimo fatalnych wspomnień związanych z niektórymi występami tej ekipy, to myślę, że z obecnym szkoleniowcem takie wpadki się po prostu nie przydarzą. Nenad Bjelica zadziwia i zaskakuje wszystkich piłkarskich ekspertów w kraju. ,,Kolejorz” gra bardzo efektowną, lecz przede wszystkim efektywną piłkę i taranuje na swojej drodze każdego napotkanego rywala. Z taką dyspozycją nie straszny im byłby bardziej wymagający rywal na arenie europejskiej. Gdy dodamy do tego fakt, iż najbliższe letnie okienko transferowe Chorwat przepracuje na Bułgarskiej, to możemy być spokojni o to, iż Lech będzie nas godnie reprezentował w Europie.

Lechia Gdańsk już od trzech lat ociera się o bramy Ligi Europy, a przynajmniej ich rund eliminacyjnych, lecz za każdym razem gdańszczanie kończyli poza miejscem gwarantującym grę w tych rozgrywkach. W tym roku ma być inaczej. Biało-zieloni jeszcze do tej kolejki byli liderem Lotto Ekstraklasy, lecz ostatnie niepowodzenia sprawiły, iż utracili to miano. Nie możemy być do końca pewni, jak zaprezentują się gdańszczanie na arenie europejskiej, gdyż ostatni ich mecz w rozgrywkach międzynarodowych przypada na rok 1985. Jednakże potencjał, jakim dysponuje klub z Trójmiasta jest duży i przy odpowiednich wzmocnieniach oraz odrobinie szczęścia mogą powalczyć o fazę grupową Ligi Europy( o ile nie zostaną mistrzami Polski).

Osobiście najmniej przekonany jestem do białostockiej Jagiellonii. Gdy przypomnę sobie ich dwa ostatnie występy w pucharach, to zaczynam kręcić nosem i myślę, że nie tylko ja tak mam. Co prawda, Lech Poznań w przeszłości też ma na swoim koncie kompromitacje, lecz prognozy są zupełnie inne. Niepewna pozostaje przyszłość trenera Michała Probierza, a także najlepszego gracza ,,Jagi” w sezonie 2016/17, czyli Konstantina Vassilijeva. Gdy dodamy fakt, iż klub z Podlasia nie jest finansowym potentatem w naszych rozgrywkach i by prawidłowo funkcjonować musi, co jakiś czas sprzedać swoich wyróżniających się piłkarzy, to podstaw do obaw nie brakuje.

Ale powstaje pytanie, kto jeżeli nie wyżej wymienione zespoły? Zagłębie Lubin? Fakt, iż całkiem nieźle zaprezentowali się w ubiegłych rozgrywkach eliminacyjnych LE, lecz moim zdaniem, to, co osiągnęli latem zeszłego roku, było ich maksimum. Arka Gdynia? Ma największe szansę, gdyż gdynianie na 99% zagrają w finale Pucharu Polski, a tam mamy tylko jeden mecz i często decyduje dyspozycja dnia, lecz czy udźwignęliby ten ciężar, jakim jest gra w europejskich pucharach dla średniego polskiego klubu? Wątpię.

Legia,Lech,Jagiellonia oraz Lechia to zestaw drużyn, które mogą podnieść naszą ligę w oczach zagranicznych mediów, piłkarzy, działaczy. Z nimi możemy sprawić, iż pozycja Ekstraklasy w rankingu UEFA ulegnie poprawie i awansujemy na wyższą lokatę. Mamy szansę wkrótce wyprzedzić takie ligi jak białoruska, duńska czy rumuńska. Trzeba osiągać lepsze wyniki, a gdy one przyjdą, to być może wkrótce zobaczymy w eliminacjach do Ligi Mistrzów dwa polskie zespoły( o ile nie wejdzie w życie nowa reforma UEFA).

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA