Kiedy białostocka Jagiellona wygrywała rundę jesienną, wielu mówiło, że szybko kilka razy powinie im się noga i poszybują w dół o kilka pozycji. Podobne głosy było słychać po 20. kolejce, kiedy ekipa Michała Probierza rozpoczynała przerwę zimową na pozycji lidera tabeli. Teraz, gdy do końca sezonu zasadniczego zostały dwie kolejki i zespół z Podlasia patrzy z góry na wszystkie pozostały drużyny, to retoryka wielu znawców i ekspertów zmienia się. Obecnie Jagiellonia Białystok jest wymieniana w ścisłym gronie faworytów do tytułu i nikt nawet się przy tym nie zająknie.
Zespół Michała Probierza zaskakuje od samego początku sezonu. Jagiellonia wymieniana była w gronie drużyn, które co najwyżej powalczą o grupę mistrzowską, wszak w zeszłym sezonie nie udało jej się do niej awansować i musieli w fazie pucharowej ścierać się z innymi zespołami w grupie spadkowej. Zaczęło się od niespodziewanego remisu w Warszawie z Legią, a potem przyszły efektowne wygrane na własnym stadionie z Ruchem i Arką, a także w Poznaniu z Lechem. Później podopieczni Michała Probierza nie spoczęli na laurach i dalej utrzymywali się w ścisłej czołówce Lotto Ekstraklasy.
Liderem drużyny jest reprezentant Estonii Konstantin Vassiljev. Pomocnik w tym sezonie strzelił jak dotąd 13 bramek i zanotował 13 asyst. W klasyfikacji kanadyjskiej nie ma sobie równych w lidze. To on jest motorem napędowym ,,Jagi”, mózgiem zespołu. Ale jak wszyscy doskonale wiemy, nawet największe gwiazdy potrzebują wsparcia ze strony kolegów z zespołu. A ono jest bardzo duże.
W linii pomocy Estończyk wsparcie ma przede wszystkim ze strony Tarasa Romańczuka oraz Jacka Góralskiego. Ukrainiec zalicza świetny sezon. Z 5 golami i 5 asystami jest wyróżniająca się postacią w ekipie z Podlasia. Bardzo podoba mu się w Polsce. Z tego powodu nawet wystąpił o nadanie mu polskiego obywatelstwa. Ukrainiec złożył w lutym 2017r. wszystkie niezbędne dokumenty w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Jacek Góralski może nie ma statystyk, lecz w 100% poświęca się drużynie. Jego zaangażowanie w grę zostało docenione przez selekcjonera Adama Nawałkę, który zabrał pomocnika Jagiellonii do Czarnogóry na mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata w Rosji. Trzecim ważnym ogniwem w linii pomocy białostoczan jest Przemysław Frankowski. To trzeci najskuteczniejszy gracz zespołu Michała Probierza. Ma w swoim dorobku 8 goli.
Linię defensywną w ryzach trzymają Brazylijczyk Guti oraz Chorwat Ivan Runje. Obydwaj stoperzy przyzwoicie się spisują w obecnym sezonie. Można im zarzucić to, iż ,,Jaga” jedynie w 9 meczach zachowała czyste konto na 28 spotkań, co jak na lidera nie jest wybitnym osiągnięciem, lecz jakby nie patrzeć jest to trzecia najlepsza obrona Lotto Ekstraklasy. Kolejne ważny gracz żółtoczerwonych talii trenera Probierza to Piotr Tomasik. Lewy obrońca jest drugim po Vassiljevie najlepszym podającym ligi. Jego dośrodkowania często sieją spustoszenie w szeregach obronnych rywali.
Jesienią królem ataku Jagiellonii był Litwin Fedor Cernych. Były gracz Górnika Łęczna w zeszłym sezonie nie mógł się odnaleźć w zespole, lecz inaczej jest w obecnej kampanii. Do momentu przyjścia Ciliana Sheridana Litwin był numerem jeden w linii napadu. Obecnie ma na koncie 12 goli. W lutym trener Michał Probierz zdecydował się sięgnąć do kieszeni i kupić z Omonii Nikozja silnego napastnika rodem z Irlandii – Ciliana Sheridana, a ten od razu pokazuje swoją klasę w rozgrywkach ligowych. Irlandczyk średnio, co 69 minut strzela lub asystuje dla drużyny Jagiellonii. W ten weekend miał bardzo duży udział w wywiezieniu ważnych trzech punktów z Lubina.
Wymieniłem tutaj zawodników, którzy są najważniejszymi postaciami w zespole, lecz tak naprawdę za sukcesami klubu z Białegostoku stoi charyzmatyczny trener na ławce. To Michał Probierz poukładał te wszystkie klocki. Od momentu, gdy przejął Jagiellonię po raz drugi, spotykał się non stop z sytuacjami, kiedy to działacze sprzedawali mu jego najlepszych zawodników do innych klubów w Polsce, bądź też za granicę. A on ciągle znajdywał zastępców i receptę na to, by drużyna grała jak najlepiej. I robi to przy małym budżecie! Jagiellonia ma prawie dziesięciokrotnie mniejszy budżet, niż stołeczna Legia, a i tak jest przed nimi w tabeli od niemalże samego początku.
Jagiellonia ma swoich szeregach dwóch z czterech najlepszych strzelców ligi, dwóch najlepszych podających, drugą najlepszą ofensywą, a także trzecią najlepszą defensywę ligi. Tak więc, nie powinna nikogo po tych faktach dziwić pozycja w tabeli, jaką zajmują białostoczanie. Przed nimi dwa ostatnie spotkania z Cracovią u siebie oraz wyjazd do Gliwic. Pierwsze miejsce da duży komfort zespołowi Michała Probierza, gdyż oznacza to, iż gościliby na swoim stadionie najsilniejszych rywali, a nie musieli wybierać się w delegacje. Cóż, czy tak się stanie czy nie dowiemy się tego za niecałe dwa tygodnie, ale nie zmienia to faktu, że Jagiellonia sporo namiesza w rundzie finałowej…i kto wie czy nie wymiesza mistrzostwa Polski.