Jeden z listopadowych meczów towarzyskich reprezentacji Polski miał być pierwotnie rozgrywany na stadionie w Poznaniu. Dlaczego tak się nie stało? Powodem jest… zbyt duży natłok meczów w Poznaniu – przekonują urzędnicy miasta.
W poprzednich latach kadra dość często występowała na stadionie Lecha Poznań, szczególnie w terminach listopadowych. Biało-Czerwoni gościli w Poznaniu rozgrywając mecze z takimi przeciwnikami jak: Wybrzeże Kości Słoniowej, Węgry czy Irlandia.
Nie inaczej miało być również w tym roku, kiedy podopieczni selekcjonera Adama Nawałki zmierzą się z drużynami Islandii oraz Czech. Propozycję odrzuciło samo miasto, ponieważ w Poznaniu jest obecnie zbyt duży natłok meczów. – Lech gra w Lidze Europejskiej i jest teraz w Poznaniu spory natłok meczów. Kibic nie jest więc aż tak bardzo spragniony międzynarodowej piłki. Poza tym moglibyśmy się obawiać o frekwencję, bo ludzie wydają teraz sporo pieniędzy na bilety na mecze Lecha. – powiedział Stefan Antkowiak, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Ostatecznie reprezentacja Polski zmierzy się 13 listopada z Islandią na Stadionie Narodowym, zaś 17 listopada z Czechami we Wrocławiu.