Prawdziwy thriller w Poznaniu, Lech znów zwycięski!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:22
25 lip 2015, 22:29

Lech Poznań pokonał 2:1 Lechię Gdańsk w hicie kolejki Ekstraklasy. Zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry dla Lecha zdobył Marcin Robak.

Dzisiejsze starcie mistrza Polski z posiadającą wielkie ambicje Lechią bez wątpienia zapowiadało się jako hit drugiej kolejki Ekstraklasy. Na inaugurację sezonu ligowego Lech Poznań sprawił kibicom zgromadzonym przy Bułgarskiej nie lada niespodziankę, przegrywając 1:2 z Pogonią Szczecin. Również Lechia Gdańsk zaliczyła ligowy falstart, przegrywając u siebie z Cracovią 0:1. Dzisiejszy mecz miał być dla obu zespołów spotkaniem przełomowym, które pozwoli na zapomnienie niepowodzeń z pierwszej kolejki.

Podopieczni Macieja Skorży rozpoczęli mecz od agresywnego pressingu, zmuszajac rywali do szybkiego pozbywania się piłki. W 7 minucie doskonałym podaniem z głębi pola został obsłużony Marcin Robak, jednak przy jego uderzeniu skutecznie interweniował Marić.

Pierwsza bramka w meczu padła już w 19 minucie – Maloca zagrał niedokładnie do Borysiuka, piłkę przechwycił Jevtić i dostarczył ją do Hamalainena. Fin przymierzył z dystansu i pokonał bramkarza gości. Stracony gol nieco obudził piłkarzy Lechii Gdańsk, jednak indywidualne akcje Piotra Wiśniewskiego nie stwarzały większego zagrożenia pod bramką Buricia.

W 38 minucie „Kolejorz” był bliski podwyższenia prowadzenia po akcji Kędziory i Robaka, jednek były napastnik Pogonii Szczecin trafił wprost w Maricia. Kilka minut później Lechia mogła doprowadzić do wyrównanie, gdy przy dośrodkowaniu Mili niepewnie zachował się Burić, ale Maloca przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. W pierwszej połowie wynik nie uległ zmianie i na przerwę Lech schodził z zasłużonym prowadzeniem.

Gospodarze rozpoczęli drugą odsłonę meczu od dobrej akcji Jevticia, jednak Marić nie dał się zaskoczyć. Lechia mogła odpowiedzieć w 52 minucie po mocnym strzale z dystansu Borysiuka, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką.

W kolejnych minutach piłkarze Lecha dwukrotnie domagali się odgwizdania rzutu karnego, lecz arbiter dzisiejszego spotkania nie dopatrzył się faulu ani na Robaku, ani na Pawłowskim.

W 69 minucie meczu zamarły serca kibiców „Kolejorza”, kiedy Jasmin Burić odnotował pusty przelot po dośrodkowaniu Łukasika. Na szczęście dla Lecha żadnych z zawodników Lechii nie doszedł do piłki. W 71 minucie dobrą akcją popisał się rezerwowy w tym meczu Michał Mak, ale jego uderzenie na raty obronił Burić.

Dobry okres gry podopiecznych Jerzego Brzęczka i coraz częstsze wizyty w polu karnym Lecha przyniosły spodziewany efekt w 75 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił aktywny dziś Rafał Janicki.

Podrażnieni zawodnicy mistrza Polski ponownie zaangażowali w akcje ofensywne większą liczbę zawodników i już w 78 minucie mogli ponownie wyjść na prowadzenie. Dobry kontratak, wyprowadzony przez Thomallę, kończył strzałem Lovrencsics, ale bramkarz gości znów stanał na wysokości zadania.

Podopieczni Macieja Skorży do ostatniej minuty próbowali odmienić losy meczu i zdobyć zwycięską bramkę. Niesamowita determinacja przyniosła upragnionego gola w doliczonym czasie gry. Fenomelną akcję Lechitów wykończył Marcin Robak i cały stadion w Poznaniu oszalał z radości. Goście nie potrafili skutecznie odpowiedzieć i Lech Poznań odniósł tym samym w pełni zasłużone zwycięstwo.

Lech Poznań 2:1 (1:0) Lechia Gdańsk

Bramki : Hamalainen (19 min.), Marcin Robak (92 min.) – Rafał Janicki (75 min.)

Skład Lecha Poznań : Burić, Kędziora, Kadar, Kamiński, Douglas, Jevtić (62 min. Lovrencsics), Hamalainen (74 min. Thomalla), Pawłowski (69 min. Formella), Robak

Skład Lechii Gdańsk : Marić, Wojtkowiak, Maloca, Wawrzyniak, Borysiuk, Łukasik, Makuszewski (68 min. Mak), Mila (60 min. Nazario), Wiśniewski (46 min. Kuświk), Buksa

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA