Sportowa Hiszpania żyje dziś nie tylko ostatnimi meczami Realu Madryt czy FC Barcelony w Lidze Mistrzów. Na Półwyspie Iberyjskim doszło do dużego skandalu z udziałem prezesa Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF) Luisa Rubialesa. Działacz został oskarżony o organizacje grupowych orgii na koszt federacji. To jednak nie koniec jego problemów.
Skandal w Hiszpanii. Kolejny z udziałem Luisa Rubialesa
Nazwisko Luisa Rubialesa coraz częściej kojarzone jest przez kibiców z różnego rodzaju skandalami. Prezes Hiszpańskiego Związku Piłki NożneJ (RFEF) jakiś czas temu musiał bronić się przed oskarżeniami o korupcję przy okazji organizacji Superpucharu tego kraju na terenie Arabii Saudyjskiej. Wśród podejrzanych znalazł się wtedy również obrońca FC Barcelony – Gerard Pique.
Teraz działacz został oskarżony o organizacje orgii z udziałem swoich współpracowników. Problematyczny nie jest sam fakt, że takie imprezy się odbywały, ale to, iż miały być finansowe z budżetu RFEF. Według dziennika “El Mundo” Luis Rubiales wspomniane spotkania organizował w wynajętej posiadłości w okolicy Granady. Na orgie przybywać miało od kilku do kilkunastu młodych dziewczyn. Zaproszonymi gośćmi byli natomiast współpracownicy prezesa Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej. Za wszystko płacono pieniędzmi tamtejszej federacji.
To jednak nie koniec. Według Juana Rubialesa, wujka Luisa i byłego szefa jego sztabu, który w kwietniu złożył zeznania w tej sprawie, prezes RFEF miał również zatrudnić prywatnych detektywów z pieniędzy związku. Ich zdaniem było śledzenie szefa Hiszpańskiego Związku Zawodników – Davida Aganzo. Rubiales sądził bowiem, że jego polityczny rywal wyprowadza pieniądze ze związku.
The Royal Spanish Football Federation (RFEF) have released a statement vehemently denying the latest round of accusations against President Luis Rubiales.
Rubiales allegedly held private parties on company money. pic.twitter.com/DoEgOWvPl4
— Football España (@footballespana_) September 15, 2022
Warto podkreślić, że zarzutom, które postawiła Rubialesowi hiszpańska prasa, stanowczo zaprzeczył RFEF. Związek piłkarski uznał je za nieprawdziwe. Federacja twierdzi, że to po prostu manipulacja i złośliwość ich byłego pracownika.
– To kolejne kłamstwa i manipulacje byłego pracownika federacji, motywowanego złośliwością, na polecenie innych – jak pokazały jego sojusze – i są uznawane za dalsze próby tych, którzy chcą oczernić wizerunek prezesa REFEF – cytuje oświadczenie federacji portal “TVP Sport”.
Radość w szeregach FC Barcelony. LaLiga podnosi limit wynagrodzeń
 Luisa Rubialesa.){kind=link}