Od wielu miesięcy jesteśmy świadkami konfliktu w Zawiszy Bydgoszcz na linii prezes Osuch-kibice. Najbardziej zagorzali fani bydgoskiego klubu przestali w dużej liczbie chodzić na mecze, a piłkarze Zawiszy często musieli grać przy niemalże pustych trybunach.
Do ciekawego incydentu doszło podczas przerwy meczu Zawisza- Górnik Łęczna. Bramkarz przyjezdnych- Sergiusz Prusak w przerwie spotkania w Bydgoszczy paradował w koszulce z napisem- “NIE MA ŻE BOLI ZAWISZA TO KLUB KIBOLI”. Kibole Zawiszy postanowili, że wesprą zawodnika, który nie bał się wyrazić prawdy i w ramach wdzięczności, a za razem pomocy w spłacie nałożonej na niego kary, odkupili od niego koszulkę z tym wymownym hasłem. Teraz kibice bydgoskiego Zawiszy postanowili, że udadzą się na mecz z Górnikiem Łęczna, aby podziękować bramkarzowi za to, że ten ich poparł.
Plany pokrzyżował jednak właściciel klubu z Bydgoszczy. Podniósł ceny biletów do 150 i 200 zł. Jednak 90 procentowym rabatem mogą “cieszyć się” kibice, którzy byli na choć jednym meczu Zawiszy w tym roku. Poprzednio, aby dostać bilet na mecz trzeba było zapłacić ok. 20 zł.
Ratunkiem dla kiboli Zawiszy może być fakt, że wciąż można kupić karnet na rundę finałową w cenie… 30zł. Z pewnością fakt podwyższenia biletów nie polepszy kontaktów na linii prezes-kibice. Ciężko powiedzieć, co w tej sytuacji zrobią kibice “niebiesko-czarnych”. O tym przekonamy się już jutro. Początek spotkania o godzinie 18:00.
