Po ostatnich, niezbyt dobrych wynikach warszawskiej Legii, trener Jacek Magiera znalazł się na celowniku wielu hejterów. 40-letniemu szkoleniowcowi zarzucano brak doświadczenia, a co za tym idzie również nieumiejętność prowadzenia drużyny, która jest jedną z najsilniejszych mark sportowych w Polsce. Co więcej, zastanawiano się też czy nie lepiej byłoby zacząć rozglądać się za nowym sternikiem. Do tej, jak i do kwestii transferów odniósł się na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami, prezes Wojskowych, Dariusz Mioduski.
– Szykuję dla niego nowy kontrakt. Jesteśmy po wstępnych rozmowach, ale nie ma czasu, by dopiąć szczegóły. Ma wielki komfort i spokój pracy. Dostanie ofertę, która zapewni mu spokój. A, kiedy przetrwa kryzys, będzie jeszcze lepszy. Zwolnienie go to najgorsza rzecz, jaką mógłbym zrobić – zapewnił Mioduski, tym samym dając do zrozumienia, że nie ma w planach zwalniać swojego pracownika. – Mówią, że Legia to nie miejsce na naukę. Ale który trener przyjdzie, nie popełni błędów, zagwarantuje wynik? Żaden. Wolę postawić na człowieka stąd. Wiadomo co on znaczy dla tego klubu. Razem musimy przejść ten trudny okres. Jak to zrobimy, on będzie dwa razy lepszym trenerem – dodał.
Właściciel mistrzów Polski wypowiedział się też nt. planów transferowych na pozostałą część okienka. Zadeklarował, iż priorytetem będzie sprowadzenie środkowego obrońcy. Oświadczył również, że wykluczona jest sprzedaż Michała Pazdana ze względu na sytuację kadrową związaną z kontuzją Jakuba Czerwińskiego. Wyjątkiem będzie jedynie aktywowanie klauzuli wykupu, wynoszącej 2,5 mln euro. Wtedy Legia nie będzie miała możliwości zatrzymania 29-letniego reprezentanta Polski w swoich szeregach.
żródło: Przegląd Sportowy/ Legioniści.com