Aleksandar Prijović niedawno przeniósł się do Grecji z warszawskiej Legii, jak jednak powiedział “Super Expressowi”, dalej mocno trzyma kciuki za swoich dawnych kolegów.
Szwajcar w ostatnim ligowym meczu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, dając wygraną swojej ekipie, przez co okrzyknięto go w Salonikach bohaterem.
– Było 1:1, chciałem trochę podkręcić dramaturgię, poczekać, dać szansę rywalowi. Ale szybko mnie wkurzyli, więc strzeliłem na 2:1 i wygraliśmy (śmiech). Wszystko super mi się tu układa. Ten gol po 80 sekundach był najszybszym w mojej karierze i pomógł zgarnąć trzy punkty. Ten na 2:1 dał wygraną w Pucharze Grecji. PAOK wygrał ostatnio bodaj osiem meczów z rzędu, z środka tabeli wskoczyliśmy na podium. Celem jest wicemistrzostwo i puchar.
W Warszawie “Prijo” ma zostać zastąpiony przez reprezentanta Czech- Tomasa Necida. Co mówi o nim napastnik PAOK?
– Żeby strzelił dla Legii 100 goli. Ma dobre CV, wierzę, że wytrzyma presję i będzie kontynuował ostre strzelanie, które zaczęli “Niko” i “Prijo”.