Problem z transferem Grosickiego. Sprawa stanęła w martwym punkcie

20 lip 2016, 12:51

Jak informuje Przegląd Sportowy, skomplikowała się sytuacja Kamila Grosickiego w sprawie transferu na Wyspy Brytyjskie. Polakiem poważnie zainteresowany jest Everton, jednak ostatnio pojawiły się problemy, które mogą uniemożliwić podpisanie kontraktu.

Temat transferu skrzydłowego reprezentacji Polski pojawił się już podczas Euro 2016. Na początku Mistrzostw „Grosik” nie grał z powodu kontuzji, jednak gdy już wyzdrowiał i wrócił do podstawowego składu, pokazał kunszt swoich umiejętności m.in. w meczu ze Szwajcarią, czy Portugalią. Postawą Grosickiego zachwycony jest nowy trener Evertonu – Ronald Koeman, który bacznie przyglądał mu się już podczas swojej kadencji w Southampton.

Problemem okazał się fakt, gdyż do klubu z Premier League zgłosili się inni agenci, którzy chcieli wykonać ten transfer, przez co sprawa się skomplikowała i stanęła w miejscu. Jak wynika z informacji Mateusza Borka – dziennikarza Polsatu – Everton miał oferować za pomocnika Stade Rennes 8 milionów euro, na co stanowczo nie zgodził się francuski klub, sugerując, że zaproponowana kwota jest zbyt niska.

Jeszcze kilka miesięcy temu pojawił się temat powrotu „Grosika” na Łazienkowską, jednak do porozumienia między dwoma klubami nie doszło. Władze klubu z Francji nie zgadzały się na zaproponowane warunki transferu, a niedługo po zakończonych rozmowach reprezentant Polski przedłużył umowę ze swoim obecnym klubem do 2019 roku. Teraz nie chce komentować całej sprawy, jak sam przyznaje, na razie odpoczywa, a niedługo wraca do treningów z drużyną.

28-latek w poprzednim sezonie był prawdziwym asem w rękawie szkoleniowców Stade Rennes. Polak nie występował bowiem w pierwszym składzie, jednak gdy wchodził z ławki, to bardzo często przesądzał o wyniku spotkania strzelając decydującą bramkę. Ogólnie w 33 spotkaniach zdobył ich 9, a do tego dołożył 4 asysty.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA