Choć już krótko po rozpoczęciu walki w grupie mistrzowskiej wiadomo było, że Maciej Bartoszek będzie musiał pożegnać się z pracą w Koronie Kielce to dzisiaj wcale nie jest to takie jasne. Sprawa jest tak zawiła, że trener postanowił zapytać klub kiedy ma stawić się na trening z zespołem.
Kilka dni temu media obiegła informacja o nowym trenerze Złocisto-Krwistych, którym został Gino Lettieri, były szkoleniowiec FSV Frankfurt czy MSV Duisburg. To właśnie on miał poprowadzić pierwszy trening z drużyną wstępnie zaplanowany na 18 czerwca.
Wszystko wydawało się jasne także jeżeli chodzi o umowę z Bartoszkiem, jak zapewniał kilka dni temu prezes Korony Krzysztof Zając nie miało być żadnych przeszkód z rozwiązaniem umowy z byłym trenerem Scyzorów.
Maciej Bartoszek wygląda jednak na takiego, który lubi dotrzymywać umów. Umowę, którą podpisał z klubem w listopadzie poprzedniego roku wyraźnie napisane było, że w razie awansu do grupy mistrzowskiej automatycznie jego kontrakt zostanie przedłużony. Awans udało się wywalczyć więc Bartoszek ma prawo czuć się trochę oszukany. Być może gdyby nie zmiana prezesów w zespole z Kielc nie było by takiego problemu. Przypomnijmy, że w marcu klub kupił Dieter Burdenski a prezesem został Krzysztof Zając. Ten po przyjściu ogłosił, że nie zamierza przedłużać kontraktu z Bartoszkiem.
Co ciekawe nowy szkoleniowiec Korony – Lettieri nie podpisał jeszcze umowy z klubem. Jak mówi prezes, zrobi to po przyjeździe do Kielce po 18 czerwca. Na tę chwilę trener, który nie jest już trenerem ma ważną umowę a trener, który ma trenować klub jej nie ma. Kto więc poprowadzi trening 18 czerwca? Maciej Bartoszek wysłał do prezesa zapytanie “Co dalej?”
Pierwsze spotkanie Korony zostanie rozegrane właśnie 18 czerwca Hotelu Binkowski gdzie trenować po przerwie będzie zespół z Kielc.