W związku z zaległościami finansowymi wobec zawodników klubu, Ci postanowili zaprotestować i nie wyszli na wczorajszy trening.
Ekipa z Chorzowa miała wczoraj(06.04) zaplanowane dwa treningi. Poranny obył się zgodnie z założeniami, natomiast potem piłkarze doszli do wniosku, że nie dojdzie on do skutku.
Piłkarze nie chcą komentować zaistniałej sytuacji, lecz nie jest tajemnicą, że chodzi o finansowe zaległości klubu wobec zawodników.
– Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. To tylko pokazuje, że wcześniejsze władze Ruchu na tyle nadużyły zaufania i cierpliwości drużyny, że dziś nawet prośba o dzień zwłoki jest nie do zaakceptowania. To smutne, ale nikt się z tego powodu nie obraża. Piłkarzom należy się szacunek i płaca za uczciwie wykonaną pracę. To był incydent, który nie miał żadnego wpływu na dalszą pracę. Nie wracamy do tego. Tylko skupiamy się na kolejnych wyzwaniach. Sytuacja jest opanowana – powiedział rzecznik prasowy Ruchu, pan Witold Jajszczok.