Pojawiły się nowe informacje w sprawie dotyczącej sporu Grzegorza Krychowiaka z lekarzem polskiej kadry Jackiem Jaroszewskim. Okazuje się, że prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, ponieważ “czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”.
Konflikt Krychowiaka z Jaroszewskim
Cała sprawa dotyczy wydarzeń z końcówki 2022 roku, kiedy to Krychowiak i Jaroszewski ogłosili otwarcie centrum medycznego. Dwa lata wcześniej powstała spółka “Mediklinika Inwestycje”, której większościowym udziałowcem, był piłkarz, a jego brat Krzysztof pełnił rolę prezesa. W jej skład weszli także Paweł Bamber, fizjoterapeuta polskiej kadry i Jaroszewski.
– Obie strony zarzucały sobie niedotrzymywanie umów, nagłe zmiany planów i podejmowanie decyzji bez wcześniejszych ustaleń. Z czasem animozje i wzajemne oskarżenia przerodziły się w otwartą wojnę – informował Onet, po czym w lutym tego roku obie strony zerwały ze sobą relacje biznesowe.
– Najpierw pan Jaroszewski w tajemnicy odwołał Krzysztofa Krychowiaka z zarządu spółki, a następnie powołał w jego miejsce… swoją żonę Joannę oraz Pawła Bambera. Następnie nowy zarząd dokonał sprzedaży 100 proc. udziałów w spółce prowadzącej klinikę niejakiemu Tadeuszowi Fajferowi. A kwota transakcji wyniosła… 5 tys. zł, choć my wartość spółki szacujemy na kilka mln zł – mówił w rozmowie z Onetem pełnomocnik braci Krychowiaków, Marcin Witkowski.
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania
W lipcu lekarz polskiej kadry zwołał konferencję prasową, podczas której wyjaśnił swoje stanowisko i przedstawił dowody, które miały potwierdzać, że nie zrobił on niczego niezgodnego z prawem. Jednocześnie wystosował listę zarzutów wobec Krychowiaka i jego brata.
Dziś pojawiły się nowe informacje w tej sprawie. W czwartek Jaroszewski wysłał do redakcji TVP Sport pismo prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie sprzedaży udziałów. “Czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego” – poinformowała prokuratura.
Afera Krychowiak-Jaroszewski.
Doktor Jaroszewski: – Bracia Krychowiak chcieli, żebym był niewolnikiem, który całe życie na nich pracuje.
Po co im to było?
Nie wiem.Krychowiakowie przekonywali, że pożyczają 4,5 mln.
Okazało się, że pożyczyli tylko 2,5 mln.Gruba sprawa. pic.twitter.com/r2SqIuozqr
— Jan Mazurek (@jan_mazi) July 17, 2023
Miał zastąpić Zielińskiego. Teraz sam idzie do Arabii Saudyjskiej