Spotkanie Zagłębie Lubin – Widzew Łódź w ramach 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy nie stało na najwyższym poziomie. Duże emocje wywołał jednak decyzje sędziego Daniela Stefańskiego, które kilkukrotnie były niekorzystne dla gości. Dużo po meczu będzie mówić się również o przepychankach. Te miały miejsce już po zakończeniu sobotniego pojedynku.
Gol w końcówce, czerwona kartka i przepychanki w tunelu
Mecz Zagłębie – Widzew zakończył się remisem 1:1. Pierwszego gola strzelił Mateusz Wdowiak (60. minuta spotkania), natomiast goście z Łodzi wyrównali w doliczonym czasie gry za sprawą Imada Rondicia. W 99. minucie błąd popełnił bramkarz gospodarzy, Sokratis Dioudis, który w wykorzystali przyjezdni.
Więcej niż o samym spotkaniu, mówi się o pracy sędziego Stefańskiego. Kontrowersje wzbudza przede wszystkim rzut karny, którego w 58. minucie nie wykorzystał Damian Dąbrowski. Ponadto anulowano dwa trafienia dla Widzewa po interwencji systemu VAR.
Dużo działo się również po meczu. Po straconej bramce Dioudis zdążył jeszcze dostać czerwoną kartkę, a zła atmosfera przeniosła się do szatni. W tunelu piłkarze obu zespołów krzyczeli na siebie, a nawet doszło do przepychanek. Aktywny miał być szczególnie bramkarza Zagłębia, którego za prowokowanie mogą jeszcze dodatkowo ukarać władze ligi.
Olbrzymie emocje po zakończeniu meczu Zagłębie – Widzew. Wściekły Sokratis Dioudis i wielka zadyma pod szatniami #ZAGWID pic.twitter.com/DSXxnRHhvn
— Karol Bugajski (@bugajski_karol) November 11, 2023
ŁKS walczy do końca. Przegrywał 0:3, wyrwał remis z Piastem Gliwice