Cracovia Kraków wysoko wygrała z Górnikiem Zabrze (3:0) w meczu 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
Obaj trenerzy byli oczywiście w odmiennie innych nastrojach. Oto co powiedzieli po meczu:
– Przyjechaliśmy po trzy punkty, a dostaliśmy trzy bramki. Ten mecz w ogóle nam nie wyszedł. Straciliśmy bramkę w trzeciej minucie. Potem próbowaliśmy odrobić stratę, ale byliśmy za mało konkretni. I następne gole padły po naszych stratach. Paweł Jaroszyński dwa razy zabrał nam piłkę i po dwóch lub trzech podaniach piłka wpadała do siatki. Mogliśmy przegrać wyżej, ale też swoje strzelić – mówił trener Górnik Zabrze, Leszek Ojrzyński.
– Trzeba się ogarnąć i w kolejnych meczach pokazać, na co nas stać. A stać nas na więcej. Przed meczem w Krakowie byliśmy pozytywnie nastawieni, ale potem to wyparowało. Cracovia słynie z tego, że gra szybko. Miała chyba więcej wślizgów i fauli, o co mam trochę pretensji do swoich piłkarzy. Bo nie walczyliśmy jak o życie – dodaje trener zabrzan.
– Najważniejsze było, by dobrze zacząć sezon, czyli od zwycięstwa. Udało się, i to w dobrym stylu, po fajnych bramkach, wielu składnych akcjach. Można się przyczepić jedynie do braku skuteczności, bo mogliśmy wygrać znacznie wyżej. Cieszę się z tego, co jest – czyli z dobrze, mądrze rozegranego meczu. W dodatku skończyło się bez urazów, a to też ważne – mówił trener Cracovii, Jacek Zieliński.
– Było dużo niewiadomych i cieszę się, że to dobrze wyglądało. Daliśmy sygnał, że dalej chcemy grać o miejsca w górze tabeli – zakończył szkoleniowiec „Pasów”.
źródło: sport.pl