Puchar Francji: Lewczuk gra dalej. Rybus i Stępiński odpadają

31 sty 2017, 23:48

Bordeaux z Igorem Lewczukiem w składzie pokonało Dijon 2:1 i awansowało do 1/8 finału Pucharu Francji. Losu byłego obrońcy Legii Warszawa nie podzielili niestety Maciej Rybus i Mariusz Stępiński…

Bordeaux po pierwszej połowie tylko bezbramkowo remisowało z Dijon. Po przerwie strzelanie „otworzył” 19-letni brazylijski pomocnik Malcom. Na siedem minut przed końcem wynik wyrównał wprowadzony kilka minut wcześniej Lois Diony. Losy spotkania rozstrzygnął w drugiej minucie doliczonego czasu gry Gaetan Laborde.

Tyle szczęście nie miało niestety Nantes i Olympique Lyon. Drużyna Mariusza Stępińskiego przegrała z Lille 0:1 po golu w 80. minucie z rzutu karnego obrońcy gospodarzy, Sebastiena Corchii. Reprezentant Polski rozegrał całe spotkanie i nawet zapisał się w protokole sędziego…Niestety ze względu na żółtą kartę, którą obejrzał w 51. minucie.

Jeszcze więcej dramaturgii miało spotkanie Marsylii z Lyonem. W barwach gości całe spotkanie rozegrał Maciej Rybus, który ostatnio narzekał na uraz. Mecz rozstrzygnął się dopiero w 120 minutach! Najpierw prowadzenie objęli gości, a kibiców zgromadzonych na stadionie w 24. minucie uszczęśliwił doświadczony, 35-letni obrońca Rod Fanni. Na odpowiedź przyjezdnych musieliśmy poczekać do 64. minuty kiedy to do wyrównania doprowadził Rod Fanni. Ostatnie zdanie należało jednak do Marsylii. W 109. minucie rozstrzygającą bramkę strzelił Brazylijczyk Doria. Maciej Rybus podobnie jak Mariusz Stępiński w dogrywce został ukarany żółtą kartką, ale swój występ może zaliczyć do udanych.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA