Arkadiusz Milik deklarował, że będzie w pełni gotowy na dzisiejszy mecz Pucharu Holandii pomiędzy jego Ajaxem a Feynoordem Rotterdam. Niestety Polak pojawił się na placu gry dopiero w ostatniej minucie spotkania, a dodatkowo jego drużyna przegrała po samobójczym golu strzelonym na chwilę przed końcowym gwizdkiem.
Milik na pewno nie będzie dobrze wspominał spotkania przeciwko Feynoordowi Rotterdam. Reprezentant Polski na boisku pojawił się dopiero w 95.minucie spotkania, kiedy już zbytnio nie mógł pomóc swoim kolegom z drużyny. Piłkarze Feynoordu wygrali mecz, choć nie trafili do bramki przeciwnika. Jedyną bramkę spotkania zdobył piłkarz Ajaxu Veltman i była to bramka samobójcza.