Liverpool triumfatorem Pucharu Ligi Angielskiej! The Reds wygrali po serii rzutów karnych. Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 0:0 dzięki interwencjom obu bramkarzy, a zwłaszcza Édouarda Mendy’ego. Gdy któryś z nich nie zdołał wybronić strzału, sprawę załatwiały słupki albo sędziowskie chorągiewki.
Jedenaście kolejek w rzutach karnych Pucharu Ligi Angielskiej
Jeżeli Bóg piłki nożnej istnieje, to rzuty karne w starciu Chelsea z Liverpoolem zaplanował jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Nie był to jednak mecz bez historii. Wręcz przeciwnie – szybkie tempo gry, mnóstwo okazji bramkowych oraz doskonałe interwencje Mendy’ego i Kellehera.
Tuż przed końcem drugiej części dogrywki na boisku zameldował się Kepa, zmieniając podstawowego bramkarza The Blues.
Niestety zmiana golkipera nie przyniosła szczęścia. W epilogu finału Carabao Cup karne wykonali wszyscy zawodnicy obecni na boisku. Bramkarze kilka razy byli blisko obrony, ale trafiali wszyscy… oprócz jednego. (Niech to też świadczy o poziomie całego spotkania.) Do bramki z 11 metra nie trafił tylko Kepa, który zamiast wykonać rzut karny, wykonał wybicie piłki z 5 metra.
Nieuznane gole Matipa, Lukaku oraz Havertza
Mimo wszystko ponad 85 tysięcy kibiców na londyńskim Wembley aż czterokrotnie mogło zobaczyć, jak piłka wpada za linię bramkową. Pierwsza sytuacja miała miejsce w 67. minucie, gdy do siatki z bliskiej odległości trafił Joel Matip.
Wówczas na spalonym znajdował się Virgil Van Dijk. Holender absorbował uwagę obrońcy, dzięki czemu Sadio Mane był w stanie wyłożyć piłkę Matipowi.
Jedenaście minut później padł gol po drugiej stronie boiska, ale Kai Havertz pokonał bramkarza The Reds z pozycji spalonej. Kolejna sytuacja miała miejsce w dogrywce. Najpierw sędziowie zasygnalizowali spalonego po bramce Lukaku w 98. minucie, a później po raz drugi linii obrony nie pilnował Havertz.
Pure class from Jordan Henderson and James Milner ?
Two @LFC legends. #EFL | #CarabaoCupFinal pic.twitter.com/lbyk6eE6Bs
— Carabao Cup (@Carabao_Cup) February 27, 2022
W całym spotkaniu było mnóstwo innych sytuacji, w których jednym i drugim brakowało szczęścia. Jedynie Mendy oraz Kelleher mogli być zadowoleni ze swojej postawy w kluczowych sytuacjach. Oboje zaliczyli wiele fantastycznych interwencji, choć częściej wykazywał się Mendy. Śmiało można powiedzieć, że był najjaśniejszym punktem meczu.
Wyjątkowym pechowcem finału był Mason Mount. 23-letni Anglik w 49. minucie nie wykorzystał 100% okazji po tym, jak piłka odbiła się od słupka zamiast wpaść do bramki.
Liverpool najczęstszym triumfatorem Pucharu igi
Podopieczni Jurgena Kloppa dzisiejszym zwycięstwem sprawili, że Puchar Ligi Angielskiej po raz dziewiąty w historii zawita na Anfield Road. Liverpool jest jedyną drużyną, której udało się tyle razy sięgnąć po puchar. Drugi na liście jest Manchester United z 8 triumfami.