W ramach ćwierćfinału Puchar Ligi Francuskiej na Stade Louis II AS Monaco podejmowało Stade Rennais. W pierwszym składzie gospodarzy pojawił się Kamil Glik.
Przez pierwsze 30 minut meczu nie doczekaliśmy się jakiś klarownych akcji. Chociaż było sporo ostrej walki w środkowej strefie boiska, to brakowało składnych akcji w ofensywie. Jednak w 30. minucie zaczęło się robić ciekawie. Hatem Ben Arfa prostopadłym podaniem uruchomił Benjamin Bourigeaud, który wygrał pojedynek sam na sam z rezerwowym bramkarzem Monaco. Na tablicy widniał wynik dający awans Stade Rennais.
Drużyna z Księstwa Monaco natychmiast ruszyła do ataku, jednak dopiero po zmianie stron udało im się doprowadzić do remisu. W 54. minucie, Rony Lopes otrzymuje z lewego skrzydła płaskie dośrodkowanie od Julien Serrano i z najbliższej odległości doprowadza do remisu.
Po wyrównaniu, obie drużyny grały bardzo zachowawczo, przez co nie doczekaliśmy się więcej bramek. Minęło 90 minut spotkania. Regulamin Pucharu Ligi Francuskiej nie przewiduje dogrywek, więc arbiter zarządził konkurs rzutów karnych.
Rozpoczął go M’Baye Niang, który pewnie pokonał Loica Badiashilego. Do pierwszej jedenastki po stronie gospodarzy podszedł Pelé i myląc bramkarza doprowadził do remisu. Obie drużyny szły łeb w łeb. Jednak konkurs mógł się zakończyć już w pitej kolejce. Do piłki podszedł Kamil Glik, jednak bramkarz rywali wyczuł go i na ekranie dalej widniał remis. Ostatecznie o losach potyczki zadecydowali bramkarze. Pierwszy uderzał bramkarz Stade Rennais. Tomas Koubek fatalnie przestrzelił. Wszyscy kibice AS Monaco trzymali kciuki by Loïc Badiashile trafił. 20-letni bramkarz pewnie wykonał jedenastkę, dając zwycięstwo drużynie Glika. W ten sposób, podopieczni Thierry’ego Henry’ego uzyskali przepustkę do 1/2 finału Pucharu Ligi Francuskiej.