Kacper Przybyłko rozegrał pełne spotkanie przeciwko VFL Bochum. W krótszym wymiarze czasowym na boisku przebywali Mateusz Klich i Marcus Piossek. Występy Polaków na niewiele się zdały, Kaiserlautern przegrało 0:1 i pożegnało się z marzeniami o Pucharze Niemiec już na etapie 2. rundy.
VFL Bochum bez Piotra Ćwielonga w 18 meczowej podejmowało na własnym boisku Kaiserlautern w ramach 2. rundy Pucharu Niemiec. Gospodarze wygrali 1:0 po samobójczym trafieniu Chrisa Lowe’a z 67. minuty meczu.
W drużynie Kaiserlautern mieliśmy dzisiaj sporo polskich akcentów. Od pierwszej do ostatniej minuty na boisku przebywał Kacper Przybyłko. W pierwszym składzie na boisko wybiegł mający polskie korzenie Marcus Piossek, jednak został zmieniony w 78 minucie. Chwilę później na murawie zameldował się Mateusz Klich, któremu nie udało się odmienić losów spotkania, były pomocnik Cracovii Kraków zastąpił Antonio Colaka, zawodnika, który w zeszłym sezonie grał w gdańskiej Lechii.
VFL Bochum- FC Kaiserslautern 1:0