Półfinał Copa Italia jednak dla AC Milan. Mediolańczycy pokonali po dogrywce Torino FC 4-2, wcześniej ratując rywalizację w dramatycznych okolicznościach w samej końcówce regulaminowych dziewięćdziesięciu minut. W podstawowym czasie gry był remis 2-2. W składzie wyjściowym AC Milan pojawił się napastnik reprezentacji Polski Krzysztof Piątek, lecz po przerwie był mało aktywny i został w 65. min. zmieniony przez Ibrahomovicia.
Torino FC przyjechało do Mediolanu tuż po pogromie ligowym jakiego doznało na swoim stadionie w meczu przeciwko Atalantą (0-7). Początek spotkania z Milanem mógł wskazywać, że goście lekcji nie odrobili. Szybka akcja lewą stroną Rebica, który posłał piłkę w pole karne wzdłuż linii piątego metra dała w 12. min. gospodarzom prowadzenie. Obrońców gości zaabsorbował wchodzący pod bramkę Krzysztof Piątek, a akcję zamknął golem Bonaventura.
Reprezentant Polski w pierwszym kwadransie był aktywny i widoczny – w kilku przypadkach niewiele brakło aby mógł dojść do dobrych piłek. Potem osłabł jednak impet Piątka, jednak nie ekipy Milanu. Przednich okazji nie wykorzystali Castillejo, ani Rebic. Niewykorzystane sytuacje zemściły się srogo – nie udała się pułapka ofensywna trzech defensorów miejscowych i w 35. min. Bremer doprowadził do wyrównania.
W 41. min. piłka znalazła się po raz drugi w bramce turyńczyków, ale gol nie został uznany. Arbiter dopatrzył się zagrania Piątka ręką, przy przyjęciu futbolówki.
Po zmianie stron to gracze z Turynu byli bliżsi wyjścia na prowadzenie. W dwóch przypadkach gospodarzom udało się uciec z opresji. Nie było natomiast siły ognia w ataku AC Milan, więc zareagował ich szkoleniowiec, ściągając z placu gry w 65.min. Piątka, a wprowadzając Ibrahimovicia. Nie wybawiło to z kłopotów mediolańczyków. Trzecia akcja w tej połowie zakończyła się bramką. Idealną centrę w pole karne na gola zdobytego głową zamienił po raz drugi Bremer i Torino FC było bliżej półfinału. Przyjezdni odpierali ataki AC Milan aż do doliczonego czasu gry. Wtedy Calhanoglu oddał atomowy strzał zza pola karnego i piłka znalazła się w siatce gości. Jeszcze przed zarządzeniem dogrywki, dwie świetne okazje mieli gospodarze, ale Leao z bliska nie trafił do bramki, a silny strzał Ibrahimovicia odbił bramkarz Sirigu odbił piłkę.
W pierwszej części dogrywki dwie znakomite okazje mieli gospodarze, ale po strzałach Ibrahimovicia i Hernandeza wynik się nie zmienił. Podobnie jak po sytuacji stworzonej w wyniku kontry turyńczyków.
Druga część dogrywki dosyć szybko przyniosła odpowiedź na pytanie, kto stanie naprzeciw Juventusowi w półfinale Pucharu Włoch. Najpierw Carhanoglu w 106. min. kropnął piłkę ile sił pokonując bramkarza Torino, a dwie minuty później w odpowiednim miejscu pola karnego futbolówki dopadł Ibrahimović i sprytnym uderzeniem w krótki róg ustalił wynik tej rywalizacji.
AC MILAN 4:2 (po dogrywce), 2:2 TORINO FC
Bonaventura 12., Calhanoglu 90+1., 106., Ibrahimović 108. – Bremer 34. i 71.
AC Milan:
G. Donnarumma – Conti, Kjaer, Romagnoli, Hernandez – Castillejo, Bennacer, Krunić (82. Calhanoglu), Bonaventura (76. Leao) – Piątek (65. Ibrahimović), Rebić (106. Kessie)
Torino FC:
Sirigu – Izzo, N’Koulou, Bremer (82. Djidji) – De Silvestri (112. Laxalt), Rincon (112. Lyanco), Lukić, Aina – Verdi, Berenguer (90. Milico) – Belotti