27-letni rumuński pomocnik pozostanie przy Bułgarskiej na dłużej. W sobotnie popołudnie, trzykrotny reprezentant Rumunii parafował umowę do 30 czerwca 2020 roku.
Radut przybył do Poznania w styczniu tego roku. W niebiesko-białych barwach zadebiutował w ligowym spotkaniu z Piastem Gliwice. Od tamtego czasu, 15 razy pojawiał się na boisku. Choć nie zawsze wybiegał w pierwszym składzie, potrafił udowodnić swoją wartość. Jedna bramka i cztery asysty w rundzie wiosennej przekonały zarząd Lecha i poznański klub przedłużył wygasający w czerwcu kontrakt o trzy lata.
– Widzimy w nim ogromny potencjał. Wiemy, że stać go na więcej. Zresztą on sam też wie o tym, że może grać jeszcze lepiej. Cieszymy się z tego jak on reaguje na to, że nie zawsze grał w podstawowym składzie. Zaprezentował dobre nastawienie. Gdy pojawiał się na boisku to pomagał drużynie- podsumował wiceprezes Lecha Poznań, Piotr Rutkowski.
-Pozostanie w Lechu jest bardzo ważne dla samego zawodnika, który do tej pory nie mógł być pewny swojej przyszłości. – To dobra wiadomość, jestem z niej bardzo szczęśliwy. Gdy przychodziłem do Lecha to chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Wiem, że mogę grać jeszcze lepiej. Teraz liczy się to, żeby wygrać ostatnie dwa mecze i na tym się koncentruje – kończy Radut.
Rumun po Darko Jevticiu i Miłoszu Mleczko jest trzecim piłkarzem, który w tym tygodniu zdecydował się pozostać przy Bułgarskiej.
Mihai Radut pozostanie zawodnikiem Kolejorza! pic.twitter.com/uiUePuPaDG
— Lech Poznań (@LechPoznan) May 27, 2017