Sergio Ramos był jednym z tych piłkarzy, którzy podczas letniego okienka intensywnie byli kuszeni przez kluby z Arabii Saudyjskiej. Wielokrotny reprezentant Hiszpanii nie wybrał jednak żadnej z tych ofert, a przystał na propozycję Sevilli, której jest wychowankiem.
Ramos dostawał lukratywne oferty
Po odejściu z PSG wraz z końcem czerwca, Sergio Ramos stał się wolnym zawodnikiem. Hiszpan przez długi czas nie decydował się na dołączenie do nowego zespołu, choć jak wielu innych czołowych piłkarzy z Europy, kusiły go przede wszystkim kluby z Arabii Saudyjskiej.
W ostatnich tygodniach najbardziej zdecydowane na sprowadzenie 37-latka było Al-Ittihad, które oferowało Ramosowi aż 20 milionów euro za sezon. W międzyczasie “Mundo Deportivo” informowało o zainteresowaniu Galatasaray Stambuł, które z kolei dawało mu 11 milionów euro rocznej pensji.
Ramos wybrał Sevillę
Ostatecznie Ramos nie zdecydował się na tak olbrzymie pieniądze, a zamiast tego wybrał Sevillę, która zaproponowała mu wynagrodzenie na poziomie “zaledwie” miliona euro rocznie. 37-latek wrócił tym samym do klubu ze stolicy Andaluzji po 18 latach przerwy.
– Chcę tylko zaznaczyć, że jestem jednym z was. Przychodzę tutaj, aby dołożyć swoją cegiełkę, aby wiosłować w tym samym kierunku, co wy. Myślę, że popełniłem pewne błędy, chciałbym wykorzystać tę szansę, aby osobiście przeprosić każdego, kto mógł poczuć się urażony pewnymi rzeczami czy gestami, na jakie w pewnym momencie się decydowałem. Nie było sensu wybierać innego kierunku niż powrót do domu – skomentował Ramos.
180-krotny reprezentant Hiszpanii jest wychowankiem Sevilli, której piłkarzem był od 2004 roku. Po zaledwie jednym sezonie przeniósł się do Realu Madryt, w którym spędził 16 kolejnych lat.
✌️ ¡Buenos días, sevillistas! ✌️
🤍❤️ pic.twitter.com/4s0L8Mm99q
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) September 5, 2023
Ciąg dalszy afery w Hiszpanii. Selekcjoner żeńskiej kadry zwolniony