W ramach 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza zmierzyła się z Jagiellonią Białystok. Wyrównany mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. Już na samym początku wypracowali sobie dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola, żadnej jednak nie wykorzystali. Najpierw w 2. minucie, po dośrodkowaniu Guilherme, z rzutu wolnego, Gutkovskis posłał piłkę obok bramki uderzając z dziewięciu metrów. Chwilę później, sam wypracował sobie sytuację strzelecką przed polem karnym, jednak znów zabrakło mu dokładności i po raz kolejny futbolówka przeleciała obok słupka. W kolejnych minutach, inicjatywę na moment przejęła Jagiellonia i mimo że zdecydowanie prowadziła grę, to i tak nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką Pilarza. Mecz był dość wyrównany, obie drużyny miały na swoim koncie tyle samo punktów i walczyły tylko o zwycięstwo aby wyjść na prowadzenie w tabeli Ekstraklasy. W świetnej sytuacji w 25. minucie znalazł się Osyra, który po centrze Babiarza, z rzutu wolnego, zamykał akcje uderzeniem z półwoleja, piłka przeleciała jednak nad poprzeczką. Po pół godzinie gry, przewaga Termalicy zaczynała być coraz bardziej widoczna. Gospodarze kilkukrotnie przeprowadzili groźne akcje, brakowało tylko dokładnego wykończenia i piłka za każdym razem, szczęśliwie dla drużyny gości padała łupem stoperów lub Kelemana. W końcówce spotkania Jagiellonii udało się wreszcie wydostać z własnej połowy i w 39. minucie wypracowali doskonałą sytuację, do tego aby wyjść na prowadzenie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu Vassiljeva, Runje, zagrał piłkę do Burligi, a ten nie trafił w bramkę uderzając z czterech metrów i pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
Na początku drugiej połowy gra rozgrywała się w środku pola, żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej sytuacji. W 52. minucie po centrze Gergela z lewego skrzydła, kolejne pudło zaliczył Gutkovskis, trafiając piłką znów minimalnie obok słupka. Termalica zaczęła osiągać coraz większą przewagę, nadal brakowało im tylko skuteczności. W 60. minucie Gergel oddał strzał głową nieznacznie obok słupka. W 67. minucie przed swoją szansą stanęła Jagiellonia. Sędzia Tomasz Kwiatkowski podyktował rzut wolny, nie wykorzystał go Vassiljev, który uderzył z trzydziestu metrów prosto w mur gospodarzy. Nerwowo zrobiło się na boisku w Niecieczy, co skutkowało zwiększoną ilością fauli. Gra zdecydowanie się wyrównała, jednak mimo walki, obu drużynom brakowało pomysłu na rozegranie skutecznej akcji. W 93. minucie ostatnią już szansę na zmianę wyniku miała Jagiellonia, po centrze Vassiljeva, Burliga zagrał piłkę głową do Szymańskiego a ten z narożnika pola bramkowego nie trafił do siatki i mecz zakończył się wynikiem 0:0.