Reprezentacja Polski do lat 20 po porażce 0:2 z Włochami tym razem zremisowała bezbramkowo z Niemcami w Turnieju Czterech Narodów.
Odbywające się w niemieckim Muenster spotkanie reprezentacji do lat 20, miało odpowiedzieć na pytanie, czy Polacy zdołają otrząsnąć się po porażce 0:2 z Włochami odniesionej w poprzednim meczu.
Dodatkowego ”smaczku” rywalizacji nadawał wizerunek Niemców, jako odwiecznego rywala Polaków, z którym zawsze gra się ciężko.
Przy całkiem niezłej, jak na mecze ”młodzieżówki” frekwencji, mecz rozpoczął się od silnego pressingu Niemców, popartego dobrą grą kombinacyjną aczkolwiek nasi rodacy starali się odgryzać , przez co początek spotkania odbywał się w dobrym tempie.
Trudne warunki atmosferyczne w niemieckim Muenster niestety nie pozwalały obu drużynom na pełne rozwinięcie skrzydeł, co skłaniało obie reprezentacje do zmiany stylu gry na bardziej siłowy. Efektem tego była żółta kartka dla Smuczyńskiego w 12. minucie meczu, za faul popełniony przy naszym polu karnym.
Poczynania obydwu zespołów cechowała niedokładność, jednakże to Niemcy wypracowali sobie pierwszą groźną sytuację . Po szybkim wejściu w pole karne , groźnie strzelał na naszą bramkę Mukhtar.
Mecz z każdą minutą ulegał zaostrzeniu, niestety z powodu naszych kadrowiczów.
W 25. minucie ukarany żółtym kartonikiem został Łukasz Klemenz, za zbyt ostre zagranie w środku boiska.
Naszych zawodników cechował brak pomysłu na grę , oraz niedostatki techniki w porównaniu do do zawodników Niemieckich.
Wraz z upływem minut, sytuacja zaczynała przypominać obronę Częstochowy. Ciągle nacierający Niemcy , nie mogący wyjść z własnej połowy Polacy. W 36. minucie groźnie strzelał na bramkę Bauer i tylko interwencja w ostatniej chwili naszego obrońcy uchroniła nas od utraty bramki.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej, ataki Niemców i sporadyczne odpowiedzi naszej reprezentacji.
Niemcy mieli pomysł na obecną grę Polaków i poprzez krótkie podania raz po raz dochodzili do naszego pola karnego, co jednakże najczęściej nie kończyło się groźnymi sytuacjami , dzięki nieźle grającej defensywie . Polacy w ataku ograniczali się do strzałów z dystansu, które nie stwarzały większego zagrożenia dla bramkarza rywali..
Po upływie 20 minut najgroźniejszą sytuacją było uderzenia z rzutu wolnego , które zdołał sparować na rzut rożny Kuchta.
Im bliżej końca meczu, tym gra coraz bardziej ograniczała się do środka boiska , żadna ze stron nie mogła przeprowadzić decydującej akcji.
Warto wspomnieć o incydencie z 82 minuty. Po faulu na zawodniku niemieckim, doszło do niegroźnego spięcia między drużynami, w efekcie którego żółtą kartką został ukarany Cebula.
Pod koniec meczu, wkradło się małe zamieszanie, nie mające jednak wpływu na końcowy wynik.
Spotkanie, po nieciekawej grze obu stron zakończyło się bezbramkowym remisem.