Piast Gliwice zremisował u siebie w pierwszym meczu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław 1:1. Bramki zdobywali Marcin Robak oraz Patryk Dziczek. W ostatnich minutach spotkania szansę na 3 punkty mieli gospodarze ale fatalnie pomylił się z rzutu karnego Konstantin Vassiljew.
Już w drugiej minucie przypomniał o sobie Cesarz Estonii – Konstantin Vassiljev występujący obecnie w Piaście, próbował on przelobować wysoko ustawionego Jakuba Wrąbla jednak Estończyk uderzył zbyt mocno by się to udało. Dwie minuty później sprzed pola karnego mocno uderzył Sasa Zivec ale ponownie dobrze zachował się Wrąbel. Kolejne dwie minuty i ponownie Piast Gliwice, najpierw Vassiljev skiksował potem momentalnie próbował naprawić akcję strzałem Martin Bukata, było to jednak za mało na Wrąbla. Po zmasowanych atakach Piasta pierwszy raz Śląskowi udało się zagrozić bramce gospodarzy w 9. minucie i od razu była to bramka. Na listę strzelców wpisał się król strzelców Lotto Ekstraklasy z poprzedniego sezonu – Marcin Robak. Po dośrodkowaniu ze skrzydła napastnik gości uprzedził jednego z obrońców i trafił do siatki głową. Gol dla wrocławian dodał im wiatru w żagle, teraz to oni dyktowali warunki na murawie. W 20. minucie ponownie do głosu doszli gliwiczanie, Martin Bukata zdecydował się na strzał z dystansu i była to dobra próba, Słowak pomylił się nieznacznie. Dwie minuty później Vassiljev dograł ze skrzydła w pole karne gdzie dobrze ustawiony był Maciej Jankowski, jego uderzenie głową minimalnie minęło bramkę strzeżoną przez Wrąbla. W 29. minucie ataki gospodarzy wreszcie przyniosły bramkę na remis, tym razem gola dla Piasta zdobył Patryk Dziczek. Po akcji gospodarzy Wrąbel wybił futbolówkę przed pole karne gdzie czekał na nią sprytnie Dziczek, młody zawodnik nie zastanawiał się długo i huknął co było znakomitą decyzją ponieważ zasłonięty golkiper gości nie widząc piłki nie miał szans na obronę. W Gliwicach było już 1:1. Kolejna bramka jeszcze bardziej zmotywowała Śląsk do walki, ponownie piłka chodziła od nogi do nogi wrocławskich zawodników. W 41. minucie Augusto dośrodkował z lewej strony, Michał Mak uderzył głową z ok. 7 metrów ponad poprzeczką. Pierwsze 45 minut było wyrównane ale optyczną przewagę mieli zawodnicy Śląska. W Gliwicach było jednak remisowo.
Drugą połowę znów mocno rozpoczęli zawodnicy Piasta, w 49. minucie genialnym zagraniem popisał się Sasa Zivec, Słoweniec minął kilku defensorów gości po czym znalazł się w sytuacji sam na sam z Wrąblem ale trafił prosto w niego. W 56. minucie akcja wyjęta z Primera Division, to co zagrał w tym momencie Bukata było niesamowite. Słowak wyprowadził piłkę po efektownym zwodzie po czym podał do Zivca w tempo a ten rozpędzony znowu trafił w bramkarza. Wrocławianie tak jak w pierwszych minutach pierwszej części nie mogli wyjść z własnej połowy ale nie trwało to długo. W 76. minucie Marcin Robak dograł do rozpędzonego Arkadiusza Piecha ale ten strzelił wysoko w trybuny. Dwie minuty później Michał Chrapek uderzył z dystansu, tylko co z tego skoro znowu niecelnie wrocławianie. W 84. minucie sędzia długo musiał się naradzać z arbitrem liniowym ale ostatecznie wskazał na jedenastkę, Konczkowski został przewrócony w polu karnym przez Augusto. Do piłki podszedł Konstantin Vassiljew i… ponownie nie trafił. Podobnie jak w spotkaniu z Cracovią. Estończyk strzelił ponad bramką i tak dobrze interweniującego Wrąbla. Przestrzelona jedenastka Estończyka była ostatnią ciekawą sytuacją w tym meczu. Piast wciąż jest bez wygranej w tym sezonie choć tym razem było naprawdę blisko 3 punktów.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:1 (1:1)
Bramki: Marcin Robak 9′, Patryk Dziczek 29′.
Składy:
Piast Gliwice: Dobrivoj Rusov – Martin Konczkowski, Aleksandar Sedlar, Hebert Silva Santos, Marcin Pietrowski – Patryk Dziczek – Mateusz Mak (67′ Denis Gojko), Konstantin Vassiljev, Martin Bukata (81′ Łukasz Krakowczyk), Sasa Zivec – Maciej Jankowski (70′ Josip Barisić)
Śląsk Wrocław: Jakub Wrąbel – Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Igors Tarasovs, Augusto Pereira – Michał Chrapek (85′ Adrian Łyszczarz), Dragoljub Srnić – Łukasz Madej (61′ Arkadiusz Piech), Michał Mak, Jakub Kosecki (46′ Daniel Łuczak) – Marcin Robak
Żółte kartki: Bukata, Dziczek – Mak, Robak, Pawelec
Sędzia: Paweł Raczkowski