Po wielogodzinnych oczekiwaniach samolot z reprezentacją Polski w piłce nożnej wyleciał z Wysp Owczych i po godzinie 14:00 wylądował na lotnisku im Fryderyka Chopina w Warszawie. W związku opóźnionym powrotem do kraju zakłócone zostały przygotowania do niedzielnego meczu przeciwko Mołdawii.
Niesprzyjające warunki atmosferyczne przyczyną opóźnionego lotu
W czwartek reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe 2:0 Wyspy Owcze i następnego dnia miała wrócić do kraju. Tak się jednak nie stało, bo zaplanowany na piątek, godzinę 17:15 lot został odwołany. – Ze względu na trudne warunki pogodowe panujące na Wyspach Owczych, lot, którym mieliśmy wrócić do Warszawy, został odwołany. Przewoźnik poinformował nas, że prawdopodobnie jutro w godzinach porannych pojawi się możliwość powrotu do kraju – napisał na portalu X prezes PZPN Cezary Kulesza.
Ostatecznie samolot z piłkarzami reprezentacji Polski oraz przedstawicielami federacji wystartował z archipelagu na Morzu Norweskim w sobotę o godzinie 11:50. Co ciekawe na jego pokładzie znalazło się również 10 kibiców, którzy po czwartkowym meczu utknęli na Wyspach Owczych. Wspomniana grupa zwróciła się do Polskiego Związku Piłki Nożnej o pomoc, a Cezary Kulesza postanowił zabrać ich do samolotu.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 14, 2023
W związku z opóźnionym powrotem sztab kadry był zmuszony dokonać zmian w przygotowaniach do niedzielnego meczu z Mołdawią. Postanowiono, że w sobotę o godzinie 18:30 odbędzie się konferencja prasowa, a 45 minut później rozpocznie się trening naszej drużyny narodowej.
Reprezentacja U-18 gromi Słowaków. Gol “stadiony świata” 17-latka! [WIDEO]